IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Jędrek Jagiełło
Jędrek Jagiełło
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Sro Lut 12, 2020 11:43 pm
stylóweczka

Cóż to się stało, że w ten piękny, walentynkowy wieczór, Jędras siedział przy jednym ze stolików w domu kultury i czekał na osobę, z którą miał spędzić romantyczne chwile? Gdyby nie to, że niedawno pokłócił się z miłością swojego życia, zapewne siedziałby teraz z Nicole w kinie na durnej komedii romantycznej, ewentualnie poszliby gdzieś na romantyczną kolację, ewentualnie robili coś jeszcze innego... w każdym bądź razie, Jędras chwilowo miał totalnie zepsuty humor.
Mimo wszystko jednak zgłosił się na ten cały event, możliwe, że trochę dlatego, by zrobić Williamsowej na złość, trochę też dlatego, by odciąć się od tego wszystkiego, od problemów, by na moment zapomnieć o tej kłótni. Jak on nawet nie wiedział, czy on jeszcze w ogóle są razem... totalny bezsens.
W każdym bądź razie, siedział przy tym stoliku, nie zwracając uwagi na to, co działo się wokół niego. Przeglądał sobie instagrama, jakieś durne foty, aż w pewnym momencie zorientował się, że ktoś chyba przysiadł się do stolika, naprzeciwko niego. Oderwał wzrok od ekranu telefonu i zobaczył... -Marysia? Co ty tu robisz? - w pierwszej chwili nie zatrybił do końca, bo ta sytuacja była dla niego mega zaskakująca. Jednak z drugiej strony, w głębi serca gdzieś tam ucieszył się, że jego walentynką miała być Marysia, a nie jakaś inna obca lafirynda, która z pewnością sprzedawałaby mu różne, tanie teksty. A z Marysią będzie inaczej.Chyba.
Marysia Winiarczyk
Marysia Winiarczyk
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Czw Lut 13, 2020 10:55 am
23.

Outfit

Marysia nie była entuzjastką Walentynek. Nie chodzi już nawet o to, że nie miała ich z kim spędzać. Nie była zazdrosna o zakochane pary, które tego dnia jakoś chętniej okazywały sobie miłość w przestrzeni publicznej. Po prostu uważała, że jeśli kogoś naprawdę się kocha, to nie trzeba specjalnego dnia w roku, by to udowadniać. To sztuczne i komercyjne.
A jednak tu była. Mama zrzędziła, że ostatnio ciągle siedzi w domu i już nawet nie wychodzi z kolegami i koleżankami, że na pewno właduje się zaraz w jakąś depresję i nie wiadomo, co jeszcze. Marysia miała dość wysłuchiwania tych lamentów, więc obiecała, że wybierze się na Walentynki. Nie zamierzała zabawić na imprezie długo ani traktować tego jak typowej randki, ale i tak miała nadzieję, że trafi na kogoś normalnego i najlepiej znajomego. Jedyna osoba, na którą chciałaby trafić i potraktować to jako randkę, raczej się tu nie zjawi – tak przypuszczała.
Weszła na odpowiednią salę i rozejrzała się niepewnie. Zlokalizowanie swojej pary zajęło jej chwilę, ale wreszcie się udało. Widząc Jędrka, odetchnęła z ulgą i podeszła do stolika.
Cześć. Dobrze, że trafiłam na ciebie, a nie jakiegoś obleśnego creepa – powiedziała, rozglądając się po sali. – I żeby było jasne, to jest przyjacielskie spotkanie, nie?
Nie sądziła, żeby Jędrek, chłopak jej przyjaciółki, traktował to jakkolwiek inaczej, ale wolała powiedzieć i uniknąć ewentualnych nieporozumień.
Mama mnie tu wysłała, w trosce o moje życie uczuciowo-towarzyskie – przewróciła oczami i rozejrzała się jeszcze raz. – Nicole też tu jest?
Jędrek Jagiełło
Jędrek Jagiełło
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Czw Lut 13, 2020 6:52 pm
-No jasne, że przyjacielskie, wiadomo- uśmiechnął się do niej blado, bo naprawdę, podrywanie przyjaciółki swojej (byłej)dziewczyny było chyba ostatnią rzeczą, na jaką miał teraz ochotę. Schował telefon do kieszeni, poprawiając się nieco na krześle. Czekał, aż dziewczyna zada mu za moment miliony pytań na temat Nicole, bo przecież to właśnie on, jako ten bardziej opanowany i ogarnięty, miał iść i wybadać sprawę. Jednak cóż, nie pykło i zamiast spokojnej i normalnej rozmowy, odbył z Williams kłótnię na smierć i życie normalnie. -To w sumie dobrze, że cię tu przysłała, wiesz, czasem trzeba trochę wyjść do ludzi i się pobawić- trzeba, tylko nawet jeśli liczyła na jakąkolwiek dobrą zabawę tego wieczora, to raczej nie z Jędrkiem. On może jej jedynie zaproponować alkohol, dużo alkoholu, na który mógł wydać nawet swoje ostatnie pieniądze.
Na pytanie, czy Nicole również jest dziś w domu kultury, westchnął głośno, odwracając wzrok od Marysi. Przez chwilę milczał, zastanawiając się, co w ogóle powinien dziewczynie powiedzieć. Chyba najlepiej to całą prawdę. -Może tak, może nie, nie wiem, Marysia- powiedział dość cicho, stukając nerwowo opuszkami palców o blat. -Ja i Nicole to przeszłość. Chyba, nie wiem, ale chyba ze sobą zerwaliśmy. Znaczy, to ja zerwałem z nią- jakoś nie miał odwagi spojrzeć jej teraz w oczy.
Marysia Winiarczyk
Marysia Winiarczyk
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Czw Lut 13, 2020 9:10 pm
To było oczywiste, ale i tak wolała to zaznaczyć. Miała już dość konfliktów z przyjaciółkami, które były spowodowane facetami. Trudna sprawa, ale ostatnio w życiu Maryśki stało się to przykrą normą.
Gdyby znała Jędrka trochę lepiej, pewnie od razu zorientowałaby się, że coś jest nie tak, ale niestety tak dobrze nie było. W sumie miała nadzieję, że dowie się czegoś na temat samopoczucia Nicole, bo uznała, że odkąd ostatnio się widzieli, Jagiełło na pewno u niej był i wiedział coś więcej. Co prawda, miał poinformować Maryśkę, jeśli dowie się czegokolwiek, ale była w stanie mu to wybaczyć, bo miał prawo zapomnieć. Ona w sumie też bywała niekiedy zapominalska.
No racja, wiem. Po prostu nie przepadam za takimi spędami, to wszystko. Hej, napijemy się czegoś? – zagaiła, ale nie chciała wcale, żeby za nią płacił, no bo w sumie głupio tak. Była samowystarczalną kobietą i w ogóle. Rozejrzała się w poszukiwaniu jakiegoś miejsca, w którym można było nabyć alkohol. Zaraz jednak spojrzała na Jagiełłę i dosłownie zbladła, słysząc jego kolejne rewelacje.
Co? Co zrobiłeś?!
Nie miało to brzmieć oskarżycielsko, nie chciała na niego napadać ani oceniać go, bo nie znała sytuacji. Westchnęła i spróbowała się opanować.
Co się stało? – zapytała już spokojniej.
Jędrek Jagiełło
Jędrek Jagiełło
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Czw Lut 13, 2020 10:59 pm
Gdyby sytuacja wyglądała nieco inaczej, to z pewnością od razu by Marysi wszystko napisał, całą rozmowę z Nicole ze szczegółami by jej zdradził, ale no w takim przypadku to szczerze powiedziawszy, kompletnie mu to z głowy wypadło. Chociaż w sumie to przez te trzy dni nic konkretnego nie robił, chodził do pracy, wieczorami oglądał durne seriale na netflixie albo coś i wlewał w siebie jakieś tanie piwo z żabki. -No luz, możemy się napić, nawet lepiej będzie wtedy - też się rozejrzał wokół, bo w sumie nie wiedział, czy alkohol jest gdzieś ulokowany na jakimś stoliczku w którymś z kątów sali czy może za niedługo ktoś do nich podejdzie i spyta, czy się czegoś może napiją.
Jednak póki co to powiedział Maryśce o tym, że z Nikolą już razem nie są, na co dziewczyna zareagowała tak, jak się Jagiełło tego spodziewał. -No zerwałem z nią, bo w nerwach cały byłem, to się rozstaliśmy i wyszedłem - wzruszył ramionami, bo cóż więcej mógł zrobić? No nic. -Bo niby jest chora, od dwóch bitych tygodni, a nawet u lekarza nie była. Wygląda jak trup, taka blada i w ogóle, leży niby w tym łóżku, a poprawy nie widać. I się w ogóle nie odzywała do nikogo, ani do mnie ani do ciebie, to się poczułem tak, jakby po prostu nie chciała mnie w swoim życiu i tyle. Sory, nie lubię się narzucać - westchnął i znów się trochę zdenerwował, jak Maryśce o tym wszystkim gadał. -Ale czuję, że całej prawdy mi nie powiedziała, tylko kompletnie nie rozumiem o co jej chodzi. Ale zresztą, już nieważne, bo i tak już nie jesteśmy razem - mruknął i znów się rozejrzał po sali. -To idziemy się czegoś napić?
Marysia Winiarczyk
Marysia Winiarczyk
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Pią Lut 14, 2020 2:13 pm
Marysia była totalnie zmartwiona, bo spodziewała się usłyszeć wielu rzeczy, ale nie tego, że ta dwójka ze sobą zerwała. Dosłownie nie mieściło jej się to w głowie. Myślała raczej, że Jędrek powie, że Nicole jest obrażona na Maryśkę za sprawę z Kariną, a i on weźmie stronę siostry, czego akurat Winiarczyk nie miałaby mu za złe. No ale te informacje po prostu ją przygniotły. Nawet nie chciała myśleć, jak czuje się teraz Nicole.
No ale teraz to już chyba ochłonąłeś, co? Może spróbujcie pogadać jeszcze raz i dojść do porozumienia jak dorośli? – zasugerowała. Oczywiście nie zamierzała niczego mu narzucać, ale skoro już o tym rozmawiali, to chyba nieuniknione było, by Jędrek poznał jej zdanie na ten temat. A było ono właśnie takie.
Wiesz, ja myślę, że jednak problem leży głębiej. Odkąd jest w Niedoliskach, choruje nie pierwszy raz, nawet moja mama ją badała, ale nigdy się przez to nie izolowała. Przeciwnie, siedziałyśmy zwykle razem, czasem jeszcze z Kariną, oglądałyśmy filmy i jadłyśmy pizzę. Jestem pewna, że jej odcięcie się od wszystkich nie jest spowodowane chorobą – powiedziała. Może i nie przyjaźniła się z Nicole zbyt długo, ale znała ją wystarczająco dobrze, by wiedzieć, że tym razem po prostu nie była z Jędrkiem do końca szczera.
Pokiwała głową, gdy zapytał, czy czegoś się napiją. Wstali od stolika i poszli w kierunku stołu z alkoholami czy czegoś w tym rodzaju. Marysia nie mogła zdecydować się na nic konkretnego, więc nalała sobie czystej wódki i uzupełniła pierwszym sokiem, jaki nawinął jej się pod rękę.
I nie zależy ci na tym, żeby to wyjaśnić?
Jędrek Jagiełło
Jędrek Jagiełło
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Pią Lut 14, 2020 11:28 pm
O wiele bardziej wolałby chyba rozwiązywać jakieś problemy z Kariną i tą ich całą kłótnią od tego, co się stało kilka dni temu. Też się tego nie spodziewał, bo nie planował, że wizyta u Nicole będzie tą ostatnią podczas której z nią zerwie. Owszem, Marysia miała rację, powinni ze sobą porozmawiać, wyjaśnić wszystko i dojść do porozumienia, bo tak naprawdę to Jagiełło sobie życia bez Nicole nie wyobrażał, chociaż póki co był trochę zaślepiony gniewem na tą całą sytuację. -Nie wiem, może i masz rację, ale na razie chyba jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek rozmowy. Przynajmniej dla mnie. Muszę mieć trochę czasu, by pomyśleć- nie wiem nad czym dokładnie będzie myślał przez tyle czasu, pewnie nad sensem życia, jednak czuł, że gdyby teraz odezwał się do blondynki, to byłoby jeszcze gorzej, o ile w ogóle może być gorzej. -No właśnie!!! Przecież nigdy takiej sytuacji jeszcze nie było, ale ona oczywiście uparcie twierdzi, że jest obłożnie chora i dlatego się do nikogo nie odzywa. Nawet jeżeli ma jakiś problem, to powinna mi od razu o tym powiedzieć, a nie, bawi się w jakieś tajemnice i się dziwi jeszcze, że ja się wkurwiam- gdy tam już byli przy tych alkoholach, to sobie Jędrek nalał do kieliszka wódki i wypił od razu, po czym powtórzył tę czynność jeszcze dwa czy trzy razy. -Może zależy, ale co to zmienia? Skoro nie chciała mi wtedy nic powiedzieć, to wątpię, by teraz ro zrobiła. Widocznie mi nie ufa albo nie wiem o co jej chodzi, że mi nic nie mówi.
Marysia Winiarczyk
Marysia Winiarczyk
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Sob Lut 15, 2020 1:31 pm
W takich sytuacjach zawsze doradza się rozmowę, ale z drugiej strony – łatwo mówić. Po kłótni, która doprowadziła do podjęcia tak poważnego kroku, jakim było zerwanie, rozmowa była jednak nieco abstrakcyjnym pomysłem. Marysia nie wiedziała, ile czasu minęło od tych wydarzeń, ale miała szczerą nadzieję, że gdy Jędrek i Nicole ochłoną, będą w stanie podjąć spokojną, rzeczową rozmowę. To wszystko po prostu trzeba było wyjaśnić.
Jasne, rozumiem. Nicole pewnie też nie chciałaby teraz rozmawiać, ale jak oboje ochłoniecie, to na pewno będziecie chcieli sobie parę spraw wyjaśnić – pokiwała głową, przekonana, że tak właśnie będzie. Generalnie była zaskoczona takim, a nie innym obrotem spraw, bo Jędrek zawsze wydawał jej się totalnie zapatrzony w Nicole, z wzajemnością, więc fakt, iż decyzja o zerwaniu przyszła mu – bądź co bądź – łatwo, był lekko szokujący. Gdyby nie to, że Maryśka była oazą spokoju, to pewnie już dawno wrzeszczałaby na niego w imieniu Nicole. Miał szczęście, że trafił akurat na tę, a nie inną przyjaciółkę Amerykanki, hehe.
Wiesz, nie o wszystkich problemach łatwo jest mówić – powiedziała. To akurat wiedziała z autopsji. Przez chwilę nawet przeszło jej przez myśl, że może ten psychol, który jakiś czas temu chciał ją zgwałcić, dobrał się do Nicole, która przecież ją wtedy uratowała, ale szybko odgoniła tę myśl. Blondynka na pewno by tego nie ukrywała i chciałaby to zgłosić.
Pójdę do niej jutro, jeśli będzie chciała mnie widzieć i spróbuję się czegoś dowiedzieć. A ty przez ten czas nie rób niczego głupiego. – Spojrzała wymownie na kolejny napełniany przez Jagiełłę kieliszek wódki.
Jędrek Jagiełło
Jędrek Jagiełło
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Pon Lut 17, 2020 8:28 pm
Faktycznie, niektórzy mogą twierdzić, że decyzja o zerwaniu przyszła mu bardzo łatwo, bo skoro od razu po pierwszej kłótni zostawił dziewczynę, to na pewno nigdy jej nie kochał i bawił się jej uczuciami. W rzeczywistości jednak było nieco inaczej, bo Jagiełło kochał, a nawet wciąż bardzo Nicole kocha, bo to przecież jest kobieta jego życia, jednak pod wpływem emocji chłopak nie potrafił trzeźwo myśleć i dlatego podjął taką, a nie inną decyzję. Dodatkowo też w ciągu młodzieńczego życia został kilkakrotnie zraniony przez dziewczyny, za którymi później biegał i szalał, byleby dały mu drugą szansę, bo pierwszą niby zmarnował (ta, jasne), więc tym razem postanowił, że będzie inaczej. Jędras wychodzi też z założenia, że skoro podobno Nicole też na nim zależało, to sama po jakimś czasie wyjdzie z inicjatywą rozmowy; może sama zdecyduje się do niego zadzwonić, by wyjaśnić tę sprawę? -Wiem, ale chyba byliśmy razem, tak? Byłem podobno dla niej kimś bliskim, a bliskim osobom powinno się mówić o wszystkim- tak mu się przynajmniej wydawało, że tak powinno być. Czyli co, jeżeli kiedyś będzie miała męża, to też o niektórych sprawach nie będzie mu mówiła, bo nie wiem, wstydzi się, albo po prostu jest jej ciężko? To tak nie powinno działać. -To jakbyś się czegoś dowiedziała, dasz mi znać?- spytał niepewnie, bo w sumie to nie miała takiego obowiązku. -Postaram się, ale obiecać nie mogę- bo od razu po opróżnieniu kieliszka, znów sobie nalał wódeczki, zerkając na Marysię. -Polać ci też?
Marysia Winiarczyk
Marysia Winiarczyk
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Pon Lut 17, 2020 11:24 pm
Marysia poniekąd rozumiała jego tok myślenia. Ona też chciałaby, żeby Nicole powiedziała im obojgu, co było nie tak. Przyczyną nie była ciekawość – po prostu się o nią martwiła. To zrozumiałe. I tym bardziej dziwiło ją jej milczenie, że tak naprawdę poza Jędrkiem nie miała w Niedoliskach nikogo bliższego. Jasne – mama i przyjaciółki, spoko. Ale jednak chłopak to chłopak, a Jędrek zdawał się być jej wyjątkowo bliski.
Na ten moment starała się nie oceniać zachowania żadnego z nich. Wersję Jędrka już znała, teraz planowała poznać jeszcze perspektywę Nicole. Miała nadzieję, że Amerykanka coś jej rozjaśni, dołoży brakujące elementy układanki. Wtedy wszystkim im byłoby chyba łatwiej. No i Nicole mogłaby liczyć na wsparcie ze strony zarówno Marysi, jak i (chyba) Jędrka.
Rozumiem, co masz na myśli, ale świat nie jest tylko czarny albo biały – wzruszyła ramionami, bo sama nie wiedziała, czy byłaby w stanie powiedzieć chłopakowi totalnie wszystko. Ale żeby się przekonać, to najpierw trzeba było mieć chłopaka, hehe.
No dam – pokiwała głową, choć jeżeli Nicole poprosi, by nic mu nie mówiła, no to raczej zachowa lojalność wobec przyjaciółki, wiadomo. Nie mogła aż tak mocno ingerować w ich sprawy; to totalnie nie dotyczyło jej.
Nie, ja dziękuję. Tak około dwudziestej trzeciej muszę być w domu. No i mam obcasy, a jednak chciałabym bezpiecznie dotrzeć – uśmiechnęła się niemrawo i sięgnęła po coś bezalkoholowego.
Jędrek Jagiełło
Jędrek Jagiełło
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Wto Lut 18, 2020 10:49 pm
Jędrek miał cichą nadzieję, że może Marysi uda się coś więcej wyciągnąć od Nicole, kiedy do niej pójdzie, chociaż gdyby tak było, to chłopakowi zrobiłoby się najzwyczajniej w świecie przykro, że powiedziała o problemie przyjaciółce, a nie chłopakowi. Jednak teraz liczyło się jedynie to, by wyjaśnić całą tę sytuację, nawet jeśli później stwierdzą, że fajnie było razem, ale osobno jeszcze lepiej i się nie zejdą. -No dobra, skoro tak twierdzisz, to niech tak będzie- pokiwał głową, bo baby to zawsze widziały więcej barw niż faceci, więc może i Marysia miała rację. Jędrek w każdym bądź razie, nie widział żadnego problemu z tym, by powiedzieć drugiej osobie o wszystkim, co złe, jednak może kobiety faktycznie wolały mieć jakieś swoje tajemnice, czy coś, cholera je wie. -To do dwudziestej trzeciej jest jeszcze trochę czasu, a o obcasy się nie martw, ja cię odprowadzę- uśmiechnął się do niej lekko i zachęcająco, by jednak napiła się z nim. W sumie to i tak ją odprowadzi, bo po nocy to lepiej, żeby sama nie wracała, prawda? Była na imprezie z nim, więc odstawi ją bezpiecznie do domu, bo inaczej to by się martwił. -No jednego chociaż, jedynego, co?- zerknął na dziewczynę, trzymając w dłoni flachę. -Ale jeśli na serio nie chcesz, to cię nie będę namawiać, nie?- bo te bezalkoholowe napitki to takie słabe były, a wódeczka to jednak wódeczka.
Marysia Winiarczyk
Marysia Winiarczyk
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Sro Lut 19, 2020 7:44 pm
Marysia natomiast wcale nie uważała, że dowie się od Nicole więcej. Wyszła z prostego założenia, że jeżeli dziewczyna ukryła coś przed Jędrkiem, to tym bardziej nie powie tego jej. Nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji ani z tego, że jednak z przyjaciółką Nicole będzie łatwiej przeprowadzić taką rozmowę.
Widziała, że niespecjalnie przekonała go swoimi słowami, ale cóż, pewnie z czasem sam przekona się, że jednak miała rację. Nic na świecie nie jest zerojedynkowe; Marysia nauczyła się tego już jakiś czas temu i trwała w owym przekonaniu.
O ile sam będziesz w stanie – zaśmiała się, bo w sumie ani trochę nie zdziwiłoby jej, gdyby chłopak chciał się teraz upić. Pewnie z jego perspektywy było to na tę chwilę najrozsądniejsze wyjście.
Ulżyło jej trochę, gdy obiecał, że ją odprowadzi. Miała spory uraz do samotnych, nocnych eskapad, po prostu mocno się ich bała. Jego obietnica rozluźniła ją na tyle, że pokiwała głową.
Dobra, jednego mogę wypić – odparła i odgarnęła włosy za ucho i odwróciła się z powrotem do stolika. Gdy Jędrek polał, wypiła z nim kolejkę, szybko zapijając czymś słodkim i bezalkoholowym.
Jędrek Jagiełło
Jędrek Jagiełło
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino
Czw Lut 20, 2020 12:24 am
Zatopić wszystkie smutki w alkoholu chyba było najprościej w tym momencie, bo cóż innego mu pozostało? Musiał sobie to wszystko na spokojnie przemyśleć, a teraz przecież nie będzie tego robił, bo nie po to zapisał się na tę durną imprezę. Myśleć będzie w domu, w jakimś zaciszu, o ile w ogóle takowe gdzieś tam znajdzie, a póki co jednak to miał darmowy dostęp do alkoholu, z czego miał zamiar skorzystać. -Będę w stanie, spokojnie- zapewnił ją. No przy Marysi to nie miał zamiaru mimo wszystko tak szaleć, bo wiadomo, nie wypada. A poza tym, to przed chwilą obiecał jej, że ją odprowadzi i raczej wolałby uniknąć sytuacji odwrotnej. Dlatego też, gdy Marysia się zgodziła na jednego, to jej polał i razem z nią sobie wypił, nawet już niczym nie popijając.
A później to sobie może do tej dwudziestej trzeciej jeszcze posiedzieli w domu kultury, Jędras może ze dwa kielony obalił jeszcze, a później sobie powiedział stop, bo jednak trochę trzeźwości musiał zachować. Pogadali sobie z Marysią, a następnie odprowadził dziewczynę bezpiecznie do domu, a sam poszedł gdzieś, pochodzić, poszwendać się, no i takie tam różne.

/zt.x2
Sponsored content
Re: Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino

Skocz do: