a co to ma do rzeczy?  

mówiłem Ci, że to nieważne, ale znam gościa lepiej niż jego starzy i wszyscy znajomi razem wzięci

a o co znowu chodzi? piszesz z nim dalej?

z jakim? z takim jak ja? no, kurwa, dzięki wielkie

ja pierdolę... solidarnie ostrzegłem Cię przed Kordianem, jako przyjaciel, właśnie po to, żeby W OGÓLE nie doszło do tej spiny z Filipem, czaisz? a Ty i tak nie posłuchałaś i zrobiłaś po swojemu

skoro z nim nie piszesz, to skąd niby wiesz, że znamy się z Warszawy? o tym wiedziała tylko Julia, a jakoś nie chce mi się wierzyć, że już rozmawiacie jak psiapsie  

no ja teraz dopiero dostrzegam, że kiedyś nie byłem najlepszą wersją siebie. a Kordian jest... właśnie na etapie tego mojego dark okresu, więc śmiem twierdzić, że tak

Gaba, wiesz doskonale, że u mnie czarę goryczy przelała ta sytuacja z Julią, więc mogłem powiedzieć o dwa słowa za dużo, ale bałem się, że Ciebie też to może spotkać. co miałem, zachęcić Cię, żebyś się z nim dalej widywała? nie ma mowy

istotne, bo skoro tylko on wie poza Julią, a ja Tobie też nie mówiłem, to mnie okłamujesz. po co?

ale tu chodzi o to, że on się nie chce zmienić, czaisz? on mi się teraz śmieje w twarz, że się usidlić dałem, bo tyle okazji mi przelatuje przed nosem, więc sorry

stwierdziliśmy, że nie ma się co spinać i naciągać, bo to nie tak, że wina leży tylko po jego stronie. wkurwia mnie myśl o tym, że ją pocałował, no ale co ja mogę zrobić? zlać go po mordzie? zresztą sam wyszedł z propozycją, że przeprosi Julię także... niech to rozwiązują między sobą, po prostu

ja pierdolę, Gaba........ iks kurwa de. jezu, po co? w sensie podejrzewam, że Filip nic nie wie, więc... tym bardziej PO CO?

a o Tobie wie, że masz Filipa? wolę się upewnić

Jezu, dobra, ja się już totalnie wypisuje z tematu Kordiana, na serio, wolę, kurwa, nic nie wiedzieć

bo nie żeby coś, ale jestem świeżo po rozmowie z Filipem, gdzie poniekąd obiecałem mu, że jeżeli z Kordianem znów będzie problem, to mu pomogę i się tym zajmę

Ty niemówiąca Filipowi, że idziesz się spotkać z Kordianem = problem

Ty prosząca mnie, żeby to zostało między nami = problem

no generalnie ja tego nie widzę. i to Ty mi robisz wyrzuty, że Ci nie mówię wszystkiego. poważnie, Gaba?

nie jest zamknięty. tak jak dla Ciebie niektóre rzeczy są nie do przyjęcia, wiesz doskonale, jakie

dlatego mówię, to jest sprawa między wami, między Tobą a Fifim, ja się nie wpierdalam

mówię Ci tylko, że wyjdzie kwas i to taki porządny, jeżeli nie powiesz mu o tym teraz. ja Cię nie zamierzam wyręczać

zamierzam za to uszanować Twoją prośbę jako przyjaciel i o to samo proszę Ciebie, nie wspominaj Filipowi, że cokolwiek wiem, bo polecimy oboje

a, i bym zapomniał. bo o tą przeszłość z Kordianem pytałaś, nie?

to ten ziomek co ze mną naćpany jechał po Warszawie. w sumie to oboje byliśmy skuci i kierowaliśmy na zmianę, tylko pech chciał, że akurat jak nas złapali, to ja prowadziłem

Gaba, ale ja Ci się staram uzmysłowić, że między innymi o TYM WŁAŚNIE gadaliśmy, i Posłuszny naprawdę nie będzie zadowolony

tym bardziej, jeżeli to zataisz i jakimś cudem wyjdzie, bo... wiesz doskonale, że wszystko wychodzi. no ale jeżeli mimo to twierdzisz, że się Filip nie wkurzy, to ok, zapominamy o sprawie. w końcu to Twój chłopak i Ty znasz go najlepiej

wrocił, prawie daliśmy sobie buzi, ale nie bądź zazdrosna :*

chyba za bardzo mnie przeceniasz, Gaba, ale masz rację, na pewno trochę lepszy ze mnie typo niż rok temu

chcesz zdjęcie kota?

no w końcu dotarło. po godzinie jak nie lepiej! kocham, kurwa, te konwersacje, w których próbuję Cię do czegoś przekonać, serio

coś Ty, ja już pchałem język, a on uciekł

pa jak wpierdala szczypiorek

kot wegetarian

jak w Twojej obronie? powiedziałem przecież, że się nie mieszam. poza tym, jak by to wyglądało, że najpierw przestrzegam Cię przed Kordianem, a potem klepię po pleckach, jak już lecisz się z nim spotkać? Gaba

dobra, spróbuję jeszcze raz. a jak się nie powiedzie, to jednak będę musiał się pogodzić z tymi friendzonem, eh

podrzucę Julii ten pomysł. a Tobie możliwe, że niedługo kota podrzucę, bo chyba będę musiał wyjechać na trochę

i tak mnie nie będzie przy tej rozmowie waszej, plus obiecałaś, że mnie nie wkopiesz, więc jak Ty chcesz, żebym stanął w Twojej obronie, kobieto? pomyśl

Julia chce mnie na odwyk wysłać

chore gówno się odjebało jednym słowem. w sensie, nie przyćpałem ani nic, po prostu... po prostu kupiłem i stwierdziłem, że jej to oddam, żeby schowała, wyjebała, nie wiem, cokolwiek

tak czy inaczej Julia ma mnie za narkomana i... i nie wiem, kurwa, co robić, szczerze powiedziawszy

zawsze taki byłem, tylko Ty do wiadomości nie przyjmowałaś i się kłóciłaś w zaparte :*

coś Ty, koks. kupiłem z zamiarem przygrzania, ale się powstrzymałem w ostatniej chwili i nawet jak w szafce to u mnie leżało, to nic z tym nie robiłem

wiem, kurwa, że miałem pisać, ale...... ta sytuacja z Kariną mnie wykańczała i jakoś byłem pewien, że nawet wy nie będziecie w stanie mi przegadać. poza tym, ja to kupiłem, jak już wiedziałem, że Julia jest gdzieś z Kordianem, a żadne z nich nie odbiera telefonu

wie o wszystkim. nawet spoko to przyjęła, ale pod żadnym pozorem nie pozwoliła mi ćpać. czego od tamtego czasu nie zrobiłem, ale i tak wyszło kijowo

no ale, kurwa, powiedz mi, co mam zrobić? odmówić i pozwolić jej odejść? szczerze, co Ty byś na moim miejscu zrobiła?

Influenserka!!!! bardzo ślicznie dziękuję, mam nadzieję, że wszystko się spełni!!!!!! a jak będę startować na prezydenta polszy naszej pięknej, to Cię zatrudnię tam do sztabu wyborczego, to wiesz

COOOOOOOOOOOOOOOO ZARTUJESZ????!!!

pozdrowienia dla matki chrzestnej. Kot pyta, co słychać. ja też w sumie

robiłaś test czy u lekarza byłaś?

ok, ale lekarz chyba też to powinien sprawdzić. umów się i pojedziemy razem.

ale nie zawsze to, co widzisz jest odwzorowaniem rzeczywistości )))

daj znać, jak ogarniesz, to przyjadę i pójdziemy tam razem.

ale zlewka zdjęcia... chociaż byś napisała, że urocze lol

coś Ty, nic nie wiedziałem. jakbym wiedział, to bym mu wybił ten pomysł z głowy

no ale co on tam generalnie nawyrabiał?