IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Florka Kościelna
Florka Kościelna
14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Pon Sty 06, 2020 12:55 pm

Trochę się jeszcze wahała, wysyłając smsa. Stała przed niedużym lustrem w swoim pokoju i poprawiała to przedziwne body, którego zamawiania nie pamiętała, a które jednak wylądowało w jednej paczce, nie wiedziała nawet której, metka się oderwała, to i nawet nie mogła już zwrócić, poza tym wiadomo, że jedyna uczciwa cena to za darmo, a jak za darmo dostała, to trzeba założyć.
Pomimo zimowej pizgawicy założyła na nie tylko długi płaszcz, sięgający prawie do połowy łydek irajstopy jednak były najbardziej aseksualną ze wszystkich rzeczy, masakrycznie się wstydziła bez jakiejś spódnicy w nich pokazywać, a co dopiero zdejmować, więc wygrzebała z jakiejś ukrytej szuflady zakolanówki z czasów dziwnej mody na zakolanówki i tak odjebana stała przed drzwiami domu Jagiełłów, mocno się tego płaszcza trzymając, bo jednak nie chciała świecić dupą na ulicy. - Jest ktoś jeszcze? - już Piotrkowi za ramię zaglądała, zanim się zdążyła wepchnąć do środka i jedną ręką rozpinać suwak w jakichś zimowych butach, bo więcej to ona jednak zdjąć nie mogła, no przynajmniej zanim się nie upewni, że tu Jarek jeden czy drugi nie wbije, bo może sobie posiedzą we trójkę. Wtedy też by był przypał, bo co ona tak, w płaszczu zimowym będzie? No dziwna akcja, właśnie zaczęła wątpić nie dość, że w jej powodzenie, to w ogóle we wszystko.
Piotrek Jagiełło
Piotrek Jagiełło
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Pon Sty 06, 2020 1:40 pm
Jak tylko dostałem tego smsa od Florki, to od razu odwołałem dzisiejsze spotkanie z Grubym, podczas którego mieliśmy się urżnąć jakimś whiskey, które podobno dostał na święta od starych i przegrać całą noc w fife i chociaż no nie był zadowolony jak mu napisałem, że dzisiaj odpadam, to i tak wyjebane. A poza tym zrozumiał jak dodałem, że mam mieć GOŚCIA, bo przecież tę historię, co nam się ostatnio przydarzyła zdążyłem już opowiedzieć wszystkim kumplom, tylko oczywiście nie zdradziłem nikomu co to była za laska, żeby później Kościelna nie napierdalała, że Piotrek, ja jebie, czemu musiałeś powiedzieć całej wiosce, teraz ludzie się na mnie dziwnie patrzą... W KAŻDYM RAZIE zadbałem o to, żeby nikt się nie włóczył po domu i miałem z tym trochę szczęścia bo stara jak zwykle wyjebała do lasu, Karina poszła na plotki do jakiejś psiapsi, więc pewnie wróci dopiero rano, moi bracia znajdujący się aktualnie w związkach zapewne obracali właśnie swoje panny, a reszta ciężko pracowała, tylko ARIEL siedział przy kompie i pykał w te swoje durne gierki, marudząc, że on jest po szkole, nigdzie nie idzie, ma moje zdanie w dupie, będzie tu sobie siedział, a jak mu się zachce zmienić miejsce to kurwa zmieni, czy mi się to podoba czy nie. Myślałem, że zajebie gówniarza, ale ostatecznie dałem mu trzy dychy na piwo i jakoś się dogadaliśmy. Wyszedł właściwie chwilę przed pojawieniem się Kościelnej, ledwie się zdążyłem ogarnąć, bo wiadomo, że jak mam wolne (a dzisiaj akurat miałem) to cały dzień siedzę przed telewizorem w samych gaciach i jaram gibony, albo wpierdalam co mi się nawinie pod rękę, a taki widok to by jej na pewno nie rozochocił. ALE już teraz, kiedy wreszcie otwieram przed nią wrota do raju, prezentuję się jak zwykle, czyli zacnie.
- Nie no, sam jestem - kiwam głową, zamykając za dziewczyną drzwi, po czym ją mierzę spojrzeniem i macham ręką - Możesz rzucić ten płaszcz gdziekolwiek - no bo serio, nie sądziłem, że wpadła na taki genialny pomysł, żeby tutaj przyjść tylko w nim; jak dla mnie 10/10 - Nie wiem chcesz się czegoś napić, czy cokolwiek? - pytam, bo może se miała ochotę szluga zapalić, zanim przejdziemy do rzeczy. W międzyczasie prowadzę ją do salonu, bo na górę to kurwa wstyd, tam był straszny pierdolnik, a tutaj to jeszcze przynajmniej stara się starała utrzymywać jakiś względny porządek. Zresztą chata wolna, to mogliśmy poszaleć gdziekolwiek. Łapię za butelkę, która stoi na stoliku i ciągnę z niej łyka, bo przez to całe zamieszanie nie zdążyłem wcześniej dopić browara.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Pon Sty 06, 2020 1:54 pm
- O, to zajebiście - bo może jemu jakieś krzyki znad gierki, albo pytania, czy będzie jeszcze jadł to pół kiełbasy, co leżało w lodówce nie przeszkadzało, ale no dla Kościelnej zabijało zupełnie nastrój, chyba widział przecież u niej ostatnio, pewnie z trzy dni temu, czy coś w tym stylu, no zastanawiała się mocno, czy wpaść, czy nie, ale uznała finalnie, że Jezu, co się stanie, jak ostatnio prawie pykło. - Eeee, no spoko - ona tu chciała tak jakoś seksi jak na filmach poły płaszcza rozpiąć i nawet to zrobiła, a on się odwrócił i wyjebał do salonu, no co za typ?
Poszła za nim, trochę tu myśląc co zrobić, żeby jednak zwrócił na nią uwagę, bo przecież niezałatwionym biznesem nie miało być dokładne rozliczenie z tego stopowego interesu, tylko inne rzeczy, no do których chyba jednak musiał popatrzeć, a nie browara żłopać. - Na podłogę może być? - podłoga była gdziekolwiek, więc rzeczywiście dała płaszczowi opaść wokoło jej nóg, ale dalej widziała jedynie plecy Piotrka, jak się tak wyginała i uśmiechała w pozycji wyuczonej z katalogów bielizny, no dwieście procent seksu, a on sobie etykietę piwska czyta. - Piotrek, kurwa! - naburmuszona już rzuciła głośno w jego stronę, bo frajerzył na maksa, że się jakimiś innymi rzeczami zajmował, jak nią chyba powinien jednoznacznie, ale no chuj strzelił te seksi pozy, chyba, że go jarało jak laska z oczu strzelała piorunami, bo takie mu właśnie wkurwione posyłała spojrzenie, że generalnie jakoś tak zero na dziesięć jej pomagał w tym spełnianiu cielesnych zachcianek, no tak to chyba było z facetami, że naobiecują, naobiecują i chuj.
Piotrek Jagiełło
Piotrek Jagiełło
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Pon Sty 06, 2020 3:38 pm
Macham ręką, że może być gdziekolwiek i o ile się nie boi, że armia mrówek jej ten płaszcz zapierdoli z podłogi, to może i tam. Nawet mam się odwracać w kierunku Florentyny, ale wtedy mi się rzuca w oczy informacja z etykietki, że Perła Miodowa to ma AŻ 6%, kiedy mnie się zawsze wydawało, że co najwyżej 3. Marszczę brwi, bo to by ją plasowało w woltażu zaraz za Tatrą Mocną, więc kurwa, no wiadomo, że się bardziej opyla pić Tatry bo tańsze, ale od czasu do czasu se strzelić piwo z górnej półki to klasa jak chuj.
- No co? Wiedziałaś w ogóle, że Perła Miodowa ma aż 6%?... - pytam się jej, ponownie unosząc browar do ust i jak się wreszcie odwracam i widzę, że Kościelna to już zwarta i gotowa do akcji, to w pierwszej chwili wytrzeszczam na nią oczy, a w drugiej zaczynam się krztusić alkoholem. Kaszlę i charczę, oczy mi aż całe zachodzą łzami, więc odkładam butelkę na stolik i sam się wspieram o blat, próbując nie udusić. Pokazuję Florce na migi, że kurwa, niech mnie jebnie w plery, bo zaraz będzie musiała dzwonić po pogotowie i na tym się skończy nasze romantyczne spotkanie, albo co gorsza będzie musiała na to pogotowie ze mną jechać w samym tym dziwnym czymś, co właśnie na sobie miała.
- O Boże...! - o kurwa! Dosłownie całe życie mi właśnie przeleciało przed oczami i było dosyć chujowe, więc jak dzisiaj mi się dodatkowo nie uda zamoczyć, to już w ogóle zostanie mi się tylko pochlastać. Na szczęście czuję, że z sekundy na sekundę jest coraz lepiej, a z płuc udaje mi się wyrzucić piwerko, więc wspieram się ciężko o blat, oddycham głęboko i spoglądam na dziewczynę całymi czerwonymi gałami - O Boże, całe życie mi przed oczami przeleciało - skarżę się, po czym zasiadam na kanapie i wreszcie mierzę Florkę od góry do dołu, a wygląda naprawdę pierwsza klasa. Rzucam jej zalotny uśmiech i takie spojrzenie, że jeśli jej nie przeszkadza, że się trochę zaplułem przy tym wypadku, to niech zajmuje miejsce i mocno się trzyma, bo właśnie ją zapraszam na podróż do Krainy Tysiąca Orgazmów.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Pon Sty 06, 2020 6:24 pm
- A kogo to interesuje? - smakowe browary były obrzydliwe przecież, co on, baba, że może jeszcze z takim syropem do rozcieńczania sobie zaserwuje? Tatry to ona nie lubiła, ale perłę to eksport tylko, albo mocną, jak pojechała kiedyś na wypizdów pod Lublinem, że niby zielona szkoła na łonie natury, gdzie naturą były krowie placki na drodze. - No kurwa, Piotrek! - co on sobie, jaja robi teraz, że tak charczy? NO NIE TAKIEJ REAKCJI SIĘ SPODZIEWAŁA, że tu sobie dla żartów będzie udawał jakieś krztuszenie, bo co on, dziesięć lat ma, żeby tak odpierdalać? - USPOKÓJ SIĘ DO CHOLERY - już sięgała po ten płaszcz, żeby się okryć, skoro ewidentnie go bawiła jej stylizacja, głupi frajer, ale no coś długo to trwało, więc jednak podbiegła do niego i parę razy zdzieliła między łopatki, huk to się do Sanoka chyba dostał, tak go mocno pierdolnęła, bo jeszcze była trochę wkurwiona. - Co Boże, to moja wina, że nie umiesz połykać? - prychnęła obrażona, ramiona zaplotła pod cyckami, to mało co nie wyskoczyły z tych tasiemek wszystkich i z nogi na nogę przestąpiła. - Ale jak nie, to nie, wiesz? - no myślała, ze jednak był na tak, a tu ci taka niespodzianka, chyba jednak wtedy najebany, a teraz to wcale, no to nic, się odwróciła i no wypięła niejako, podnosząc ten płaszcz z ziemi, mrówków to może i nie było, ale ujebany, jakby ktoś w buciorach się przespacerował ze trzy razy, zaczęła paprochy z niego strzepywać, bo nie dość, że goła i niewesoła, to jeszcze brudna po ulicy łazić nie będzie, no inaczej się spodziewała, a nie ten Jagiełło nagle taki był, jak Jarek normalnie w tej szafie pod koniec gimbazy, jak tam jego rękę sobie na tyłku położyła, a on zabrał jak oparzony, no ale Piotrek chyba starszy był, nie?
Piotrek Jagiełło
Piotrek Jagiełło
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Pon Sty 06, 2020 11:47 pm
- No przecież nie mówię, że twoja - ło Jezu. Wywracam oczami, bo serio, ja tu prawie UMARŁEM, a ona mi robi wonty? Mogła ostrzec, że się odwaliła jak na otwarcie latarni, to bym może uważał trochę bardziej, albo się jakoś przygotował psychicznie. Znaczy, wiadomo, że w ogólnym rozrachunku, to mnie ten strój totalnie rajcował, szczególnie kiedy się tak gięła i wypinała, więc przez kilka sekund tylko sobie oglądam, ale ostatecznie wstaję i podbijam do Kościelnej, od razu jej łapsko opierając na tyłku - Weź, Flo, nie obrażaj się - no kurwa, gdzie ona chciała teraz iść, skoro dopiero przyszła, a ja trzy dychy straciłem, żeby wyjebać stąd mojego brata, to co to miało teraz na marne iść? Jedną ręką przesuwam po dziewczęcym biodrze bardziej na przód, a drugą odgarniam jej włosy, żeby pocałować Florentynę w kark i szyję. Może się jednak nie obraziła aż tak, żeby całkowicie stracić ochotę? Może jeszcze istniała jakaś szansa, żeby się wreszcie wszystko dobrze skończyło, skoro już ostatnio było tak blisko... tak blisko, a tak kurwa daleko jednocześnie, nie wiem kto to powiedział i czego się tyczyło, ale bardzo to było głębokie, chciałoby się powiedzieć, że głębokie jak... sami zresztą wiecie co. W każdym razie wolną dłonią próbuję wymacać zapięcia od tego przeklętego stroju i już wiem, że za chwilę pojawi się kolejny problem. Nie dawali do tego jakiejś instrukcji obsługi, albo czegoś w tym guście? Odklejam się na moment od jej gładkiej skóry i przesuwam spojrzeniem po tych wszystkich tasiemkach, no ja tu żadnych guzików nie widzę, więc chyba powinno zejść tak na chama w dół, to zahaczam palcem o jedno z ramiączek i nieznacznie je opuszczam, po czym składam kolejny pocałunek na jej ramieniu.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Wto Sty 07, 2020 6:32 pm
- Mówisz - odburknęłą chyba głównie dla zasady, bo tak się wypindrzyła, szykowała, próbowała te tasiemki na sobie zaplątać i na cyckach ułożyć, szła tak przez wieś, że jej prawie tyłek odmarzł, a ten na jej widok płuca wypluwa? No gratulacja, nastrój zbudowany. - Się nie obrażam, ale no ewidentnie nie tego się spodziewałeś - jakby widać było, że TEGO to nie spodziewał się wcale i generalnie nie poczuła się jakoś doceniona, bo nawet nie powiedział, że spoko, albo nawet ujdzie, a ona to jednak pojebana była na punkcie takich głupich słówek i szukała potwierdzenia, że fajnie jednak wygląda, no. Od tego to się przecież nawet wszystko zaczęło, że dobrą bieliznę chciała dobrać, Jagiełło zaś za wszelką cenę ją zdjąć, a teraz to już w ogóle przechodził do rzeczy dużo szybciej, bo nic nawet nie popatrzył, a już ściągał, to co, może lepiej jakby w ogóle przyszła goła i wesoła.
- I nie podoba ci się, tak? - no i chuj, drążyła przecież, bo niby ją za tyłek złapał, tu niby gdzieś przesuwał, ale w ogóle od razu zdjąć chciał wszystko i przejść do rzeczy, a ona to jednak by wolała się rozkręcić i tak dalej, w końcu o jej potrzeby cielesne mieli zadbać, a nie o jego, sam się tak ostatnio oferował, to ona może też sobie chciała trochę popatrzeć, a nie, że Piotrek w ciuchach, a ona już w tym czymś taka prawie goła. - No pocałujesz mnie, czy będziesz tak stał? - bo tu cmok, tam cmok, a ona usta miała wcale niewycałowane, Jagiełło za to stał jak ten chuj, no pasek od spodni to swoją drogą też mu zdjęła, bo nie pamiętam, czy w dresie był może, ale no już nie, już z paskiem, w sensie teraz bez, bo nawet rozporek mu rozpinała, w sumie jakaś taka bardziej była chętna, o co tu chodzi?
Piotrek Jagiełło
Piotrek Jagiełło
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Pią Sty 10, 2020 11:02 pm
No to fakt, ewidentnie nie tego się spodziewałem, więc nawet kiwam krótko głową, że ma rację - Ale zaskoczenie było pozytywne! - dodaję, bo było przecież! Aż mi normalnie dech w piersiach tak odebrało, że o mało nie kopnąłem w kalendarz, to chyba coś znaczyło jednak, nie? - Podoba, podoba. Wyglądasz jak milion dolarów - rzucam przelotem, gdzieś między kolejnymi cmoknięciami, które po jej słowach się przenoszą na dziewczęce wargi; skoro tego chciała, to to dostanie. Się liżemy ostro jak gimbusy na swojej pierwszej zakrapianej domówce, robi się coraz bardziej gorąco, że już nawet Florentyna się bierze do rzeczy, coś tam majstrując przy moich spodniach. Zrzucam więc także koszulkę, niech se popatrzy na klatę moją zajebistą, co wygląda jakby ją sam Michał Anioł dłutem orał i opisał później jako Boski Adonis, czy coś równie zniewalającego. Znowu zaciskam palce na pośladkach Kościelnej, tym razem po to, żeby ją nieco unieść i wsadzić na stół. Nasz salonowy stół, gdzie na co dzień spożywaliśmy posiłki, a dzisiaj się będzie ruchać. Fajnie. Mam nadzieję, że inni mieszkańcy nie uskuteczniali tego wcześniej, bo trochę chamsko w sumie, ale jebać. I to dosłownie, hehe. Gdzieś na dworze Azor zaczyna głośniej ujadać, więc odrywam się na moment od Florki, żeby zerknąć przez ramię, ale przecież zadbałem o to, żeby nikt nam dzisiaj nie przeszkadzał, więc ostatecznie nic sobie z tego nie robię. Skoro jednak już się od siebie oderwaliśmy to korzystam z okazji i ponownie próbuję ściągnąć z Kościelnej te pieprzone tasiemki, co nie jest wcale takie proste, zresztą tak jak się spodziewałem. Nosz kurwa - Jak to cholerstwo ściągnąć? - pytam, bardziej sam siebie niż ją, chociaż przelotem unoszę spojrzenie na twarz Florentyny, a jedna z moich brwi wędruje ku górze.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Sob Sty 11, 2020 6:30 pm
- Mhm, jasne - mruknęła no dalej jednak trochę obrażona, że chciał kopnąć w kalendarz, ale no miała już (chyba) dobre stosunki z tym Kubą Grabiarzem, w sensie czysto takie towarzyskie i nie łóżkowe stosunki, to moze by coś zagadała, bo nigdy jakoś nie podłapała, że to też Jagiełły kolega, no niezbadane są ścieżki ludzkie. Ale nie zdążyła nic o tym powiedzieć, bo już tam ostro zaczęli sobie badać stan uzębienia językami, no oderwała się tylko, żeby tę koszulkę mu dać zdjąć, bo wiadomo, że lepiej bez, to i paznokciami przejechała po jego klacie, ale porównanie do Michała Anioła nie było trafione, bo Anioł to tam ostatnio jakieś ostre próby powrotu do niej cisnął i w ogóle no akcje nie z tej ziemi, a do tego to przez niego w ogóle chyba się w tym momencie życia znalazła, że popierdalała do Piotrka w jakichś tasiemkach i płaszczu przez pół miasta.
Czując twardy stół pod tyłkiem i trwardego konara przed sobą, w końcu się do tego zamka dobrała i mu zaczęła trochę spodnie z dupy ściągać, co ogólnie było utrudnione przez brak myślenia chyba, bo się też jednocześnie bliżej przysunęła biodrami, jak uda na nim zaciskała, rękę mu do majtek już też prawie włożyła, bo zamiast się nią zajmować, to się rozglądał znowu po salonie, NO PO CO? - To chyba nie jest zaprojektowane do ściągania - bo w sumie więcej dziur tam było, niż czego innego, więc już też cycki jej w ogóle powyłaziły, jak się na tym stole szamotali, a on to w ogóle jakoś tak nieumiejętnie, jak dzieciak, co stanika rozpiąć nie potrafi, to i sama zaczęła sobie zdejmować z ramion i jak nie strzeliło jej gdzieś w sutka centralnie, bo to jednak takie elastyczne gówno. - Noż kurwa - jęknęła, odchylając się do tyłu, chuj wie, czy z bólu, czy przyjemności.
Piotrek Jagiełło
Piotrek Jagiełło
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Sob Sty 11, 2020 7:32 pm
Trochę beka w sumie, że takie małe gówno, a tyle z tym problemu, ale wreszcie się w miarę udaje ogarnąć i ja też kiwam głową na znak, że już chyba czaję o chuj z tym chodzi i właściwie obydwoje jesteśmy gotowi do wielkiego finału, ALE OCZYWIŚCIE nie może być tak pięknie i coś znowu musi pójść nie po mojej myśli. Najpierw słyszę coraz głośniejsze szczekanie Azora, ale staram się je ignorować, w zamian pozbywając się kolejnych tasiemek, a później ciszę przerywa huk otwieranych drzwi oraz pijany, kobiecy rechot - O KURWA TO MATKA! - rzucam półgłosem i czym prędzej się schylam po płaszcz Kościelnej, żeby jej go zarzucić na łeb, dosłownie! Ledwie zdążę to zrobić, a stara już stoi w drzwiach wraz z pięcioma innymi babami w średnim wieku. Jeeezuuu, ona i ten jej klub wiejskich spierdolin, czemu się zawsze muszą napatoczyć akurat w najmniej odpowiednim momencie? Jak jest potrzebna to nigdy jej nie ma, a jak sobie świetnie radzę bez niej, to musi przyleźć i spierdolić mi wieczór. Wszystkie sześć patrzą na nas wielkimi oczami, kiedy pospiesznie wciągam na dupsko spodnie, w duchu się modląc, żeby Florentyna jednak nie chciała się witać z resztą imprezy. Co tu się... - tyle zdąży wypaść spomiędzy warg mojej starej, zanim nie dostanie szału. Później jest tylko gorzej; zaczyna krzyczeć i wyklinać, że na naszym stole! Jak w ogóle mogę! Że co to za lafirynda! Że tym razem kurwa przegiąłem! Co ja sobie w ogóle wyobrażam?! Na stole!!!!... Kiedy tak wrzeszczy to i mnie puszczają nerwy, więc podniesionym głosem każę jej się walić i dać mi spokój! Wtedy robi się jeszcze gorzej - na jednej z szafek nieopodal drzwi stoją ustawione w rzędzie świeczki, które sama zresztą lepi i łapie za każdą po kolei, ciskając je w moją stronę. Jedna uderza mnie gdzieś w ramię, inna w klatę, a kolejna w łeb.
- Oszalałaś?! - staram się zasłonić rękami i odbijać te wszystkie świeczki zanim dotrą znowu do mnie, albo co gorsza do Florki. No jak Boga kocham, odbiło jej! Ale wszyscy byliśmy tak samo nerwowi; stara naprawdę potrafiła pokazać pazurki. Ciągle wyklina, że co ja odpierdalam i te pe, więc odwracam się do Kościelnej i obejmuję ją ramieniem prowadząc w kierunku wyjścia na taras, bo to teraz jedyna droga ucieczki. Jeszcze jedna świeczka uderza mnie w tył głowy, zanim zdążę zatrzasnąć za sobą drzwi. Słyszę jak matka je zamyka, po czym obciąga firanki, a później zaczyna lamentować do swoich zjebanych koleżanek. Wywracam oczami, po czym się kieruję do schodków prowadzących na podwórko i przysiadam na dole, twarz chowam w dłoniach i kręcę głową, bo kurwa nie wierzę w to co się tu właśnie odjebało. Chciałbym, żeby się okazało, że to jakiś skurwiały sen!...
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Pon Sty 13, 2020 7:42 pm
Trochę mu pomagała, bo nieporadnie jednak ściągał i podrapał ją do tego po ramieniu, kiedy mocniej próbował szarpnąć, ale on już spodnie miał w dole, ona większość tego pieprzonego body już prawie też, tworzyło teraz takie majty z dziwacznym wysokim stanem, no od bólu, to można stwierdzić, że modnie, chociaż ani tanio, ani wygodnie. - Co? - no jakichś okrzyków ekstazy się spodziewała raczej, a nie kurwa i matka w jednym zdaniu, tak samo jak nie spodziewała się zarzucenia płaszcza, bo co to kurwa, worek na głowę i za ojczyznę, czy ki chuj? Fuknęła nawet, ale zanim zdążyła zdjąć, to już się ta scena jak z parodii jakiejś telenoweli zaczęła, rzucanie obelgami, zaskoczone westchnięcia i wrzaski, a Florka to w ogóle przez chwilę bez ruchu siedziała. Matka Jagiełło to zdrowo była pierdolnięta, ale jednak nie miała chyba nic szczególnie przeciwko młodej Kościelnej, nie chciała też dziewczyna być potem osądzaną przez pryzmat tej przygody z Piotrkiem, jak sobie będzie leżała w łóżku któregoś Jarka, albo tam spozierała na Ariela, bo on wyrastał powoli na fajnego chłopaka też.
Z płaszczem na głowie i gołą prawie dupą jak w jakimś dziwnym tańcu wycofała się z Piotrasem na ten taras, balkon, czy co to było i z zimna to już nie wiedziała co ma zrobić, więc się szybko opatuliła, patrząc na niego z góry. - Kurwa, co? - no bo jakby CO SIĘ ODJEBAŁO? Mieli być razem, miało być fajnie, a ona bez butów przestępowała z nogi na nogę, grunt, że jeszcze skarpetek nie zdjęła. - Myślisz, że widziała, że ja to ja? - tak jeszcze dopytała, głębiej chowając głowę w kołnierzu płaszcza i przykucnęła obok niego, bo tym gołym tyłkiem siadać nie będzie. - No i co teraz? - gdyby nie była zima, to pewnie by ją chciał wziąć na jakąś huśtawkę, czy ki chuj, ale teraz to się jej odechciało absolutnie wszystkieeego.
Piotrek Jagiełło
Piotrek Jagiełło
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta
Wto Sty 14, 2020 11:48 am
Mógłbym jej to samo pytanie zadać, że kurwa, co, więc zerkam na Florentynę z dołu i się krzywię.
- Wybacz, Flo, ale MOJA STARA JEST PIERDOLNIĘTA!!! - odchylam się w tył i ostatnie kilka słów wypowiadam na tyle głośno, żeby słyszała jaki mam do niej stosunek, chociaż pewnie doskonale to wiedziała, bo się kłóciliśmy o najmniejszą pierdołę i wydzieraliśmy jak pojebani. Żeby mnie nie przeklęła tylko, o ile już tego nie zrobiła, bo serio, ostatnio mnie same złe rzeczy spotykają, to może faktycznie jakaś klątwa. Do tej całej Hermenegildy się chyba jednak z Siemaszkiem musimy udać szybciej niż wolnej, bo chcę jeszcze w życiu poruchać, a nie, że za każdym razem się jakieś osoby trzecie muszą napatoczyć; jeszcze gdyby to była jakaś rozpustna koleżanka Florki, która by chciała dołączyć to spoko - Mam nadzieję, że nie - kiwam głową. Niech się modli, żeby tak było, bo jeszcze puści plotę na całą wieś, że się Kościelna ze mną na stole zabawia jak nikogo nie ma w chacie, a po co jej to? Niby zawsze lubiła Florentynę i jak tylko wychodziła to uderzała do Jarka, że ooo Jareczku, taka miła ta twoja dziewczyna, i te pe, i te de, a ja wtedy spadałem z nieba i się zaczynałem śmiać, że Jarek i Florka zakochana para, na co młody się wkurwiał, bo miał dwanaście lat. Później się zwykle biliśmy, ale go miałem na dwa strzały, bo nawet teraz jest cipeusz, a co dopiero w podstawówce - Nie wiem - wzruszam ramionami. Jak emocje trochę opadają to mi się zaczyna robić zimno, bo kurwa spodnie może i wciągnąłem na tyłek, ale bluzki już nie zdążyłem i teraz marzłem oporowo. Pocieram dłońmi ramiona, po czym się podnoszę i macham na Florkę ręką, żeby za mną szła, a ją prowadzę do szopy - Odwiozę cię do domu - bo do siebie i tak póki co nie wejdę, skoro stara tam była zła jak osa, może jej trochę przejdzie zanim zdążę obrócić. W każdym razie otwieram drzwi i zapalam żarówkę, rozglądając się dookoła - To chyba niezbyt odpowiednie miejsce na kontynuację? - rzucam, zerkając na dziewczynę - No żartowałem tylko - wywracam oczami jak widzę jej minę, chociaż no, nie żartowałem wcale. Najpierw wynajduję Kościelnej stare gumiaki Kariny, które powinny być mniej więcej dobre i jej rzucam pod nogi, później zdejmuję ze ściany wysłużony polar, który jebie w chuj, ale muszę przeżyć, więc go zakładam i nawet się zasuwam pod samą szyję, a na koniec chwytam jeden z rowerów, żeby go wyprowadzić przed szopę. Biorę Florkę na bagażnik i jedziemy prosto pod nowe bloki. Później wracam w chatę i muszę się do środka wpierdalać oknem, bo stara nadal nie chce mnie wpuścić za zbezczeszczenie jej świętego stołu.

/ztx2
Sponsored content
Re: 14. dłoń twa chuda a nie tłusta, jesteś pusta jak langusta

Skocz do: