ale to twoja zasługa Jasiu, tego nie piszę, tylko cieszę się do monitora, bo jednak się trochę boję, że zaraz mnie zablokuje to stwierdzenie brzmi znajomo, więc poziom podniety 100%, że zapamiętał moje słowa  

dla Ciebie mógłbym być nawet Wielkim, ale nie no, kurwa, przecież tego nie napiszę, bo przesada..... jakbym za nie wiadomo kogo się uważał

kusi mnie, żeby mu odpowiedzieć cytatem i chyba to zrobię, bo dawno nie czułam się taka podekscytowana rozmową (może nawet nigdy). Raz, dwa, trzy, enter. milknę na chwilę i puszczam podesłaną przez Jaśka muzyczkę, która siada mi od początku do końca, bit, tekst, wokal, wszystko. Aż nie wiem co mam odpisać. Po dłuższej chwili kasowania i pisania od nowa wiadomości...

a kości mam trochę zastane, ale dla Ciebie mógłbym się poświęcić. jezu, nagrodę za cringe roku otrzymuje... no przecież nie napiszę tego

prooosze, powiedz tak, powiedz tak chwytam się czegokolwiek, byleby tylko powstrzymać się przed chęcią zapytania o byłą dziewczynę i czemu już nie są razem

nie wiem, czy to dobry pomysł, że tak się otwieram, ale kurcze, enter kliknięte, a ja to ciemnota fejsbukowa jestem i nawet nie wiem, że jest opcja "usuń wiadomość u wszystkich" xD Cieszę gębę jak debil, bo Jasio chyba mnie lubi... Lubi, prawda?

no bo co mam napisać? szkoda, że to ja nie byłam twoją pierwszą dziewczyną? no przecież uciekłby ode mnie na drugi koniec Polski bo liczę, że ty, w przeciwieństwie do mnie tej starości doczekasz w sumie to teraz pewnie będę wchodzić codziennie odkąd Ciebie poznałam Jasiu, a to jest jedyna forma kontaktu z Tobą