IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Nie Maj 17, 2020 6:16 pm
→ 14 + wiadomo, że włosy to ma krótkie

Czy nachodzenie Florki po ich kłótni i po tym jak przespała się z jej byłem chłopakiem było mądrym pomysłem? Być może nie, ale powiedzmy sobie szczerze, czy Wera do tych mądrych należała? Z pewnością nie. Nic dziwnego więc, że wpadła na genialny pomysł wylicytowania Flory, a potem na złożenie jej niezapowiedzianej wizyty w celu „odebrania” swojej nagrody. Nawet nie spodziewała się, że uda jej się wygrać, no ale jeśli już do tego doszło to szkoda zmarnować okazji? Miała tylko nadzieję, że Kościelnej chodziło o wianek z kwiatów, który będzie mogła założyć na przyszłoroczną Coachelle lub Openera, a nie o inny, którego wcale nie potrzebowała. Ledwo co się swojego dopiero pozbyła, lol.
Dopiero w drodze do PRZYJACIÓŁKI zdała sobie sprawę, że może lepiej było to zrobić w inny, bardziej subtelny sposób. Może przynajmniej dać jej znać, ale raz się żyje, nie? Najwyżej zatrzaśnie jej drzwi przed nosem, co w sumie nie zaskoczyłoby jej aż tak bardzo. Tak szczerze, to obawiała się bardziej reakcji Michała, niż Florki. Jemu nie wspomniała nawet słowem o swojej wyprawie, mówiąc chłopaki, że dzisiaj przyjechał jej ojciec i pewnie będzie naciskał na to, aby siedziała w książkach. Miała tylko nadzieję, że nie wpłynie to na ich świeży związek za bardzo, nie chciała wszystkiego zniszczyć zaraz na wstępie, szczególnie, że zapowiadało się wyjątkowo dobrze. Ale mniejsza o Anioła, bo Weronika już pukała do drzwi, a gdy brunetka pojawiła się w nich posłała jej delikatny uśmiech - Hej, ja po moją nagrodę - uniosła brwi do góry, niecierpliwie wyczekując jej reakcji.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Nie Maj 17, 2020 10:50 pm
65.

Nie miała jakiejkolwiek ochoty na spotkania z Werką. Po tym, jak wysłały sobie kilka nie do końca miłych wiadomości, w życiu Kościelnej zadziało się mnóstwo rzeczy, przez które nie potrafiła nawet myśleć o tym, co by chciała po całej tej sprzeczce z Werą ogarnąć, po prostu cała drama z Jaro, chwilowa ucieczka z domu i burzliwy powrót wyczerpały ją emocjonalnie, starała się też skupiać na plusach tej całej sytuacji, na tym, że znów są razem i że w końcu tak sobie pogadali prawdziwie od serca, że planowali to swoje wspólne na zawsze i tym to się Kościelna najbardziej jarała. Jednocześnie czuła się też stara, a na to z kolei leciał przecież Jagiełło, dla niego to się mogła zmienić w MILFa chociażby od jutra, ale jakoś tak czuła się w ogóle ustabilizowana w tym wszystkim z nim i nie potrzebowała już nic więcej.
Wianuszek na aukcję wystawiła natomiast po ten nocy u Marysi, kiedy postanowiła się czymś zająć, jakoś odciągnąć swoje myśli od tego, że jej ukochany postanowił się po prostu wyprowadzić, a ich relacja, chyba, jest skończona, ale nie spodziewała się, że Krawczykowa nie dość, że się zgłosi do licytacji, to jeszcze ją wygra! I miałą szczęście, że trafiła na jej dobry humor, jak Jaro poszedł co prawda do pracy, ale zostawił ją wycałowaną i wyprzytulaną, więc względnie wesoła otworzyła drzwi, chociaż na widok gościa, mina jej zrzedła. - Nie mam zrobionego na zapas, żeby nie zwiądł, więc daj znać na kiedy potrzebujesz i ci podrzucę - uśmiechnęła się uprzejmie, dalej trzymając dłoń na klamce drzwi, które otworzyła zaledwie w połowie, bo jakoś nie miała ochoty się jej rzucić na szyję w tym momencie.
Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Pon Maj 18, 2020 3:36 pm
Chyba nikt się nie spodziewał, że akurat to Weronika wygra ten wianuszek. Na początku w ogóle tylko dla żartu się zgłosiła, ale jak już wygrała to czemu by nie skorzystać z takiej okazji? Może nienajlepszy pomysł, ale jak inaczej miała się z nią skontaktować? Jaro napisał jej, że nie ma telefonu i że ma spierdalać, więc raczej nie będzie się mu narzucać, biorąc pod uwagę to jak zmasakrował biednego Anioła - W sumie to go nie potrzebuję za bardzo - mruknęła. Nie żeby gardziła, ale jej głównym celem wizyty przecież nie był żaden wianuszek. Głownym celem była Florka i zmuszenie jej do rozmowy, bo przecież nie mogły całe życie być na siebie obrażona z powodu jakichś chłopaków. Po pierwsze, to dziecinne i brakowało jej przyjaciółki, a po drugie kto jej zrobi paznokcie? Jeszcze niedawno wspólnie oglądały ubijanie, co się w sumie przydało Werce dwa dni temu, a teraz nagle śmiertelnie obrażone. I o co? O jakieś głupie smsy? Może Wera nie powinna tak pisać, ale Kościelna wcale lepiej się nie zachowała, w dodatku jej chłopak pobił Michała, więc obiec były winne tej sytuacji - Słyszałam, że nie masz telefonu i Jaro mi napisał, że w ogóle cię nawet nie było ostatnio - zmarszczyła brwi, uważnie przyglądając się dziewczynie. Serio miała zamiar tak tylko stać w tych drzwiach, nawet nie wpuści ją po ludzku do środka? Naprawdę przesada, ale przecież na siłę się nie będzie pakować do środka, ani prosić. Była w stanie się pogodzić, ale nie będzie na kolanach o to błagać, jak taka Laura na przykład.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Wto Maj 19, 2020 10:21 am
Wcale nie miała ochoty zapraszać Werki do mieszkania na żadną herbatkę, ani nic takiego, generalnie humor jej siadł od razu, jak zobaczyła jej parszywą twarz i gdyby tylko miała dostep do ich starych wiadomości, to pewnie by przytoczyła, że nie ma czasu, bo się musi iść ruchać z połową wsi, czy coś w tym stylu, a tak wywróciła tylko delikatnie nieumalowanymi oczętami i zrobiła jej miejsce, żeby weszła do środka (delikatnie wywróciła, nieumalowane były wcale), bo już jakieś ruchy na klatce się działy, więc wolała nie toczyć rozmowie na klatce, przy tych wszystkich akcjach, które się już w tym bloku zadziały z winy Kościelnej, pijackich kłótniach z Kubą, spalonym mieszkaniu dwa piętra niżej, takie tam zupełnie zwyczajne sprawy. - Jaro? Rozmawiałaś z Jaro? - uniosła brwi wysoko w zaskoczeniu, bo czy on przez te pięć dni, kiedy się do niej nie odzywał nawiązał nagle kontakt z KAŻDĄ jej (byłą) przyjaciółką? Najpierw Marysia i ich spotkanie, które w ogóle było dla dziewczyny mocno z kosmosu, a teraz to? - No nie było, kilka dni - wzruszyła ramionami, bo w perspektywie czasu nie bylo to nawet tak dużo, a dało jej jakoś do myślenia, to spotkanie z przypadkowym Michałem i z Teosiem na ulicy, i noc u Marysi, i później noc w mieszkaniu, pewnie już z Kamą, bo samej to się jej spało tragicznie, teraz nawet miała narzuconą na siebie jakąś Jarkową bluzę, no na ciuchach przez tego wirusa zaoszczędziła (bo nie miała hajsu) i bez problemu mogła podbierać mu rzeczy, skoro i tak leżały sobie w jej szafie, magia. - To na kiedy chcesz? - ten wianuszek rzecz jasna, biznesowe w końcu to było spotkanie, zaplotła ramiona na piersi i się przyglądała Krawczykowej.
Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Nie Maj 24, 2020 8:31 pm
Weronika wtedy by jej na pewno powiedziała, żeby skończyła z tymi swoimi rozdmuchanymi kobiecymi dramatami i żeby nareszcie się ogarnęła, bo przecież ostro przesadzała. Obydwie powiedziały o dwa słowa za dużo, a właściwie to napisały, jednak nie widziała powodu, żeby do końca życia pluć na siebie jadem, nie? Liczyła na to, że Florka podobnie podejdzie do tematu. Jeśli nie, to trudno, nie? Nie będzie przecież błagać o wybaczenie, ani przepraszać, bo wcale nie czuła się niczemu winna i jak Kościelna nie będzie chciała się pogodzić, to nie miała zamiaru jej do tego zmuszać. Weszła w końcu do środka, bo jednak głupio było tak rozmawiać w progu drzwi, szczególnie, że na klatce to wszystkie ściany miały oczy i uszy. Nie potrzebowała dodatkowej widowni, ani plotek. Już wystarczająco dużo złego słyszała o sobie - No napisałam do niego, bo chciałam dowiedzieć się, co się stało dokładnie na tej imprezie - wzruszyła ramionami. W sumie, może najpierw powinna zacząć od tego, że jedyny powód, dla którego spytała się o tę imprezę był obity Michał w jej wannie - Za miły to on nie był - mruknęła, bo napisanie komuś sklej pizdę nie było grzeczne, a przecież Werka nie napisała mu nic złego, tylko to, że może faktycznie to on najebał swojej dziewczynie, bo miała oko podbite - Wszystko w porządku? - uniosła brwi do góry, bo może i były skłócone, ale nie oznaczało to, że Weronika nie martwiła się o swoją przyjaciółkę - Nie wiem, obojętne mi to. W sumie nie po to tu przyszłam, bo chciałam ci coś ważnego powiedzieć, zanim dowiesz się od kogoś innego albo z instagrama - serio pytała jeszcze o te kwiatki? Sądziła, że zdążyła się domyślić, że Wera raczej tym zainteresowana nie była i przyszła w zupełnie innym celu, a wianek był tylko wymówką.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Pon Maj 25, 2020 12:10 pm
- Pobił Anioła, bo wysłał mi swoje zdjęcie, tyle się stało - wzruszyła ramionami, jakby to był normalny finał imprezy, zupelnie typowy, chociaż coś w jej głosie mówiło, że akcja zupełnie pojebana, ale ani nie mogła odpowiadać za to, co zrobił Jaro, ani nie była w stanie powiedzieć mu "dość", skoro w pewnym sensie mogła się spodziewać takiego obrotu sprawy i chyba musiała zrobić wszystko, żeby to się nie powtórzyło, żeby ona nie dała mu powodów do bójek i wtedy już zupełnie inaczej. - Nie jestem zaskoczona - nie rozmawiali ze sobą prawie tydzień, a jak go widziała na tych pgrach, to w ogóle się nie spodziewała, ze kiedykolwiek mógłby być miły, sama przecież miała dark mode przez ten czas, więc jakby miała telefon i ktoś by do niej napisał, to też nie byłaby najmilsza. - W porządku - wzruszyła ramionami, bo co miała powiedzieć? Sytuacja mieszkaniowa pod tytułem ona, jej typ, jej nieletnia przyjaciółka i pomidor Tosi jakoś mocno jej weszły w myślenie, że nic nie jest w porządku, ale przynajmniej ich miała, prawda? - To po co licytowałaś? - no może się komuś ten wianek miał w JAKIMŚ celu przydać, a Werka go z tej idei okradła? - Co takiego chciałabyś mi powiedzieć? - uniosła brew wyczekująco się na Krawczykową patrząc, bo jednak ciekawa była, no w ciążę przecież nie zaszła, seksu też raczej nie uprawiała, bo z kim, a do ciąży trzeba seksu wiatropylna nie była przecież, może się wyprowadzała do ojca do Rzeszowa? Albo dostała jakiś kontrakt, w końcu taka z niej była sławna instagramerka? Kto wie, kto wie?
Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Pon Maj 25, 2020 8:41 pm
-  Tyle t ja wiem, Michał zdążył mi powiedzieć. Chodziło mi bardziej o to, co stało się z tobą - i dlaczego nie mogłaś po prostu usnąć tych głupich zdjęć, dodała w myślach, bo uznała, że może nie należy dolewać oliwy do ognia. Już i tak nie było między nimi za dobrze, chociaż Weronika i tak uważała, że w głównej mierze była to wina Florki. Fakt, Michał nie powinien wysyłać takich zdjęć, nie była z tego zadowolona i wolała, żeby do tego nigdy nie doszło, jednak Kościelna jako dobra dziewczyna, która kocha swojego obecnego chłopaka powinna to usunąć i zapomnieć o całej sprawie, a nie dopuścić do tego, że jeszcze Jaromir miał okazję zobaczyć to zdjęcie. Cała ta sytuacja była wręcz absurdalna i w sumie najmniej winny był Jagiełło. Mógł sobie darować przemianę w Hulka, ale z drugiej strony mogła zrozumieć jego złość na Anioła, jak i Florkę.
Pokiwała głową w odpowiedzi, bo to chyba dobrze, że było dobrze, nie? Może później będzie miała okazję spytać o więcej konkretów, bo przecież teraz ważniejszą sprawę miała do omówienia - Nie sądziłam, że wygrywam, ale chyba dobrze się złożyło - wzruszyła ramionami, no ale do rzeczy w końcu - Po tej imprezie Michał przyszedł do mnie, cały obity i pijany, i tak jakoś wyszło, że... Że teraz jesteśmy w sumie razem - bo nie powie jej przecież, że wskoczyła mu do wanny, a następnego dnia do łóżka, nie? - i w sumie tyle co chciałam Ci powiedzieć, bo to chyba lepiej, niż gdybyś usłyszała od kogoś obcego, nie? - miała nadzieję, że nie będzie na nią zła, ale z drugiej strony czemu miałaby być? Już od dawna nie jest z Aniołem, a to nie znaczy, że on nie może w końcu sobie znaleźć kogoś nowego, z kim będzie szczęśliwy. W sumie to mogłaby się cieszyć, że oboje odnaleźli siebie, bo czemu miałaby im nie życzyć szczęścia?
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Wto Maj 26, 2020 8:03 pm
Uniosła brew, nieznacznie zdziwiona, bo jakby przegapiła jakoś moment, w którym Weronika z Michałem stali się sobie tak bliscy, że zdążył jej powiedzieć. Dla Florki wina w tej sytuacji zdecydowanie była podzielona na ich całą trójkę; Michał nagle i przypadkiem wysłał jej swoje zdjęcie, później ona, myśląc nad powodem, konsekwencjami, zmianą po prostu zwyczajnie nie pomyślała o usunięciu, a Jaro, jak to Jaro, zareagował zdecydowanie zbyt impulsywnie. Ale nie powiedziałaby, żeby wina była tylko jej, bo myślała też o tym, żeby powiedzieć Jagielle, w końcu byli parą, powinni sobie mówić wszystko, a wtedy, gdyby usunęła, mógłby sobie nawyobrażać jeszcze więcej i dorwać Anioła w miejscu, gdzie cała rodzina już by go nie odciągnęła. - No skoro nie chcesz, to idealnie - Kościelna w tym czasie, kiedy musiała sobie parę rzeczy przemyśleć, chciała jakoś oderwać myśli od tego, co się działo w jej głowie i oddać pleceniu wianka może, bo zawsze lubiła takie wiosenne rozrywki, odkąd tylko się pierwszy nauczyła robić, trochę jej było przykro, że to Krawczyk go wygrała i to jeszcze nie chciała. - Czemu do ciebie? - no do Marysi się spodziewała, do domu się spodziewała, ale do Werki? I co? - Jak razem? - szczęka jej opadła tak, że chyba ją miała zamiar zbierać z podłogi. Wpatrywała się w swoją eks przyjaciółkę szeroko otwartymi oczami i nie mogła pojąć jak to się niby mogło stać. NO JAK? Zamrugała kilka razy, próbując znaleźć jakieś słowa, ale tylko ruszała ustami jak ryba łapiąca oddech. - WIesz co, nie wiem co chcesz tym osiągnąć, pijesz jakoś do tego, że niby pół wsi to moi byli, jakby mnie ten żart nie bawi - prychnęła w końcu, dość zdroworozsądkowo uznając, że to jedna wielka ściema, bo jaka przyjaciółka zeszłaby się z jej najświeższym byłym? W sensie no to był po prostu temat tabu, a Michał też niespecjalnie wyglądał na gotowego wejścia w nową relację, jak jej wyznawał miłość całkiem niedawno.
Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Czw Maj 28, 2020 10:29 pm
Werka z Michałem może nie była wcześniej tak bliska jak on z Florką, jednak jak jeszcze był w Niedoliskach to często się widywali. Weronika lubiła z nim gotować, zawsze ją czegoś nowego uczył, czasami tylko patrzyła i czekała na jedzenie, aż on zrobi, a w masterchefie gorąco mu kibicowała. Z tym, że nigdy nie myślała o Michale jak o kimś więcej, niż przyjaciel. Zawsze widziała, że jest przystojny, i miły, i zabawny, i ogólnie świetnie jej się spędza z nim czas, ale nie przypuszczałaby, że jego pobicie tak nagle zbliży ich do siebie. Oczywiście, nie żałowała i była dosłownie w siódmym niebie, na samą myśl o tym, że po tym okropnym spotkaniu będzie mogła z powrotem znaleźć się w jego ramionach. Werka nigdy nie była zakochana, ale czuła, że właśnie przy Aniele ulegnie to zmianie. Nie wyobrażała sobie teraz siebie z żadnym innym chłopakiem, a już na pewno nie po ich pierwszym razie, który był przecież idealny w jej oczach. Może nie był to dziki i namiętny seks, ale do tego przecież jeszcze dojdą, mają tyle czasu, hehe - Nie że nie chcę w ogóle, ale wiesz, może kiedy indziej, bo w sumie dzisiaj nie po to przyszłam - wzruszyła ramionami, bo może jak się pogodzą to Florka nawet pokaże swojej przyjaciółce jak robić takie wianuszki, a za rok jak pojadą na openera to będę mogły je porobić sobie nawzajem - Nie wiem w sumie - zmarszczyła brwi, zastanawiając się dlaczego właściwie to do niej napisał. - Widzieliśmy się niedługo przed tym, więc może dlatego - nie miała zamiaru się nad tym rozwodzić za bardzo, bo może nikt inny mu nie napisał? Albo po prostu była pierwszą lepszą osobą w jego ostatnich wiadomościach? W każdym razie padało na nią, a co dalej się działo to doskonale wiemy. - Nooo razem, nie? W sensie tak wiesz, że chodzimy ze sobą, jak ty z Jaro - mruknęła, bo przecież wyraziła się dosyć jasno, więc nie rozumiała, czego Kościelna nie załapała. Już chyba prościej nie mogła jej tego powiedzieć. Uniosła brwi do góry, słysząc jej słowa i uznała, że Florka chyba za bardzo dramatyzuje, oraz za bardzo wzięła tą wiadomość do siebie. - No jezu, przecież nie mówię o tym, może trochę przesadziłam z tą połową - wywróciła oczami. - Mówię teraz całkiem poważnie, że jesteśmy razem, bo tak jakoś wyszło w tej całej dramie - tak jakoś wyszło, że wzięli wspólnie dwa razy kąpiel, mieli za sobą romantyczną kolację, pizzę w środku nocy i swój pierwszy raz, ale uznała, że na takie rewelacje Kościelna jeszcze nie jest gotowa. - I nie mówię tego, żeby się chwalić, albo nie wiem w sumie co myślisz sobie, tylko już mówiłam - chciałam, żebyś dowiedziała się tego ode mnie, nawet jeśli nie jesteśmy w dobrych relacjach teraz - wzruszyła ramionami. Musiała przyznać, że było to dojrzałe ze strony Weroniki, bo równie dobrze mogłaby ją olać i zablokować na instagramie, ale przecież nie miała piętnastu lat, nie?
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Sob Maj 30, 2020 12:59 pm
Florka te wianuszki pewnie plotła do wszystkich pseudoartystycznych zdjęć w zbożu co roku koleżankom, a że teraz sytuacja wyglądała już nieco inaczej, bo teraz żeby być modnym trzeba było zostać rzepiarą, trochę tęskniła za zrywaniem stokrotek na łące szczególnie że już przecież można było spokojnie i swobodnie wyjść z domu, bez obawy, że ktoś na ciebie nakicha, bo chyba nikt w całych Niedoliskach nie miał chociażby kataru, żeby móc zarazić. - Okeej - może się jakoś nie rozwodziła nad tą całą sytuacją, ale nie myślałaby, że umówi się AKURAT z Werką. - Ma tendencję do pisania do przypadkowych ludzi - rzuciła nawet nie złośliwie w stosunku do Krawczyk, a bardziej piła do tego, jak się jej usprawiedliwiał ze zdjęciem, więc może i do niej napisał jakoś tak przypadkowo, bo Werka i Florek brzmi podobnie, a chciał pomocy brata.
Na słowa chodzimy ze sobą po prostu nie wiedziała co ma powiedzieć. Tak się po prostu nie robiło. I nie dlatego, że była psem ogrodnika i jak oni nie byli razem, to już z nikim innym być nie mógł, ale znała dobrze zasadę, że nie rucha się dupy ze swojej grupy, gdzie ona przecież sama w styczniu doświadczyła jak bardzo zgubne to może być, kiedy pokłóciła się z szarym Jarkiem nie raz i nie dwa. - Może? - prychnęła, zaplatając ramiona na piersi, bo WCHUJ przesadziła w tamtych wiadomościach i to dlaczego? Czy ona w ogóle widziala ironię w tej sytuacji? - Nooo całkiem poważnie, spoko, widzę, że Michał się jakiś kochliwy zrobił, tu zdjęcia dla mnie, tu jednak jakaś laska w Wawie i co, jednak zrozumieliście, że byliście sobie przeznaczeni? - nawet nie próbowała pokazać dziewczynie, że jest głupia, tylko, że jej plan był głupi, bo stała właśnie przekonana, ze to jakaś dziwaczna zemsta, chyba jednak za dużo seriali podczas kwarantanny...
Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Sob Maj 30, 2020 9:44 pm
Skrzyżowała ręce na piersi, słysząc ten komentarz o tym, jak to Michał pisał do przypadkowych osób, bo mogła sobie to darować. Weronika szczerze wątpiła w to, czy do Florki wysłał to zdjęcie przypadkiem, ale uznała, że woli nie drążyć tego tematu i po prostu zaufać mu, szczególnie, że obiecał, że sytuacja na pewno się nie powtórzy i od tej pory tylko ona będzie dostawać takie wiadomości. Nie chciała się martwić cały czas tym jednym głupim zdjęciem, i tym czy był to dowód na to, że nadal żywił uczucia do Kościelnej. Już i tak za wiele o tym myślała, co sprawiało, że czuła się niepewnie. - Teraz już nie będzie, nie martw się - uśmiechnęła się do niej odrobinę złośliwie, bo jezu gdyby zobaczyła, że Anioł wymienia sobie smski z Florką to by chyba tego nie przeżyła. Nie przejmowałaby się żadną inna dziewczyną, tylko swoją przyjaciółką, bo przecież doskonale wiedziała, co czuł do niej jej chłopak. I miała nadzieję, że faktycznie tylko czuł, a nie dalej czuje i tylko pociesza się Werką. O tym jeszcze nie miała z nim okazji rozmawiać, bo byli zajęci odrobinę innymi sprawami, wanny i tak dalej. - Nie dramatyzuj, przecież cię nie zwyzywałam i sama nie zachowałaś się lepiej - wywróciła oczami, bo chyba nie sądziła, że naprawdę uda jej się wszystko zrzucić na Krawczykową? Aż tak głupia to ona nie była, i pomimo tego, że raczej starała się być miła to w kaszę sobie nie da dmuchać, ani nie będzie błagać o wybaczenie. - Możesz mi powiedzieć o co ci teraz chodzi? Bo gdyby nie to, że jesteś z Jaro to faktycznie bym pomyślała, że dalej coś do niego czujesz - uniosła brwi do góry, bo kompletnie nie rozumiała postawy dziewczyny. - Uznaliśmy, że po prostu chcemy tego spróbować. I może jesteśmy sobie przeznaczeni, nie wiem, ale na pewno nie mogę na niego patrzeć jak na przyjaciela po tym wszystkim, co się stało. - powrócenie do ich przyjacielskiej relacji teraz już na pewno nie wchodziło w grę. - Chyba nie sądziłaś, że całe życie będzie się za tobą uganiać, nie? Myślałam, że może się trochę ucieszysz, że między nami się tak ułożyło, bo jesteśmy przyjaciółkami. - albo byłyśmy. Kto wie, co Florce chodziło teraz po głowie? Jednego Wera była pewna  - cokolwiek by to nie było, było błędnym założeniem.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Pon Cze 01, 2020 1:22 pm
- No widzę właśnie, ostatnio napisał do mnie chyba celowo - chociaż dalej nie rozumiała co mu tak zależało na tym oddaniu zapalniczki. Wiadomo, był to tylko pretekst, żeby jednak w jakiś sposob pogadać, ale dużo bardziej by wolała, jakby napisał, że chce coś sobie z nią wyjaśnić, cokolwiek, bo nie zdążyli tego zrobić ostatnio, ale też nie chciała z tym wychodzić jako pierwsza, udało się jej w końcu cieszyć względnym spokojem w życiu całe dwa dni, bo do mieszkania wpakowała się przecież Werka. - Czyli co, nazwałam cię puszczalską ładnymi słowami, tak? - bo jednak to zrobiła Krawczyk, a jedyne co sobie mogła zarzucić Kościelna to te kobiece nadmuchane dramaty, ale przecież też w odpowiedzi na jakieś bardziej emocjonalne słowa ze strony dziewczyny TYLKO dlatego, że nie powiedziała jej kto wysyłał jej swoje rozbierane foteczki.
Dosłownie miała na końcu języka, ze o ten tramwaj, co nie chodzi, ale się w niego ugryzła, bo w końcu ostatnio udało się jej opanować sztukę poważnej i dojrzałej rozmowy, więc może teraz też powinna przywołać jakieś pradawne siły, które jej to umożliwily. - Mhm, rozumiem - odpowiedziała zupełnie beznamiętnie, cudem dosłownie powstrzymując się od jakiegoś komentarza, że ojejku, no jaka to ona jest biedna. Po tym wszystkim co się stało, no ciekawe jakby Florka się nagle przypadkiem nadziała na jakiegoś byłego Werki, czy wtedy by się cieszyła ich szczęściem. - Myślałam, że jako moja przyjaciółka znająca całą ostatnią sytuację nie zejdziesz się nagle z moim byłym, ale ok - posłała jej ironiczny uśmieszek, bo chociaż nie podpisywały żadnego cyrografu, to jednak był jakiś girls code, a fakt, że w stosunku do Kościelnej się nagle nie liczył, był dla dziewczyny trochę słaby. - To wszystko? - bo co, spodziewała się, że jej powie, że szczęścia kochana, mam butelkę misiela w lodówce? Zdecydowanie nic dobrego nie mogło wyniknąć z ich rozmowy teraz.
Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Sro Cze 03, 2020 10:23 pm
- Celowo, czy nie, już nie będzie więcej - wzruszyła ramionami i miała zamiar tego dopilnować, żeby Florka jej takimi hasłami nie rzucała. Poza tym, z pewnością nie ogarnęła tego, że dziewczyna nie mówiła już o zdjęciu, a o prośbie oddania zapalniczki, o czym naturalnie nie miała żadnego pojęcia. Michał jej obiecał, że liczyła się tylko ona i to z nią chciał być, więc dlaczego miałby się prosić Kościelnej o spotkanie w tak błahej sprawie? Zapalniczka kosztuje dwa złote w biedrze, na pewno stać Florkę, więc co on odpierdala? - No tutaj mnie może poniosło odrobinę i nie chciałam tego napisać - westchnęła, bo naprawdę nie chciała wyzywać Florki od puszczalskich, nie miała ją za taką, ale wtedy aż się prosiło i nie przemyślała konsekwencji swoich słów. Każdemu może się zdarzyć, nie? A szczególnie Werce z niewypaloną buzią.
Zmarszczy brwi, uważnie się jej przyglądając, bo szczerze wątpiła w te jej rozumiem. Nie wyglądała jakby zaakceptowała ten fakt, ton głosu też na to nie wskazywał, więc nie sądziła, że nagle wszystko wróciło do normy. - Zachowujesz się jakbyście byli świeżo po rozstaniu albo jakbym mu wskoczyła do łóżka jeszcze jak byliście razem, a przecież tego nie zrobiłam. Masz już nawet Jaro, więc uznałam, że Michał to dawno zamknięta sprawa, ale serio to tak nie wygląda - skrzyżowała ramiona na klatce piersiowej, wbijając w nią wzrok. Rozumiała girls code, ale przecież nie robiła jej tego specjalnie, nie odbiła jej go, po prostu przyszedł do niej obity przez jej chłopaka i reszta już sama się potoczyła w taki, a nie inny sposób. - Może po prostu powinnaś się porządnie zastanowić nad tym, co czujesz i kogo. I nie mówię tego złośliwie, tylko naprawdę słabo obrażać się o swojego byłego, podczas gdy się jest w nowym związku już od dłuższego czasu - wzruszyła ramionami. Chociaż może lepiej, żeby nad tym nie myślała, bo jeszcze przyjdzie do Anioła, a ten nie daj Boże, przyjmie ją z otwartymi ramionami. Wera miałaby zgon na miejscu, przysięgam.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Pią Cze 05, 2020 11:48 am
- Ooo, sprawdzasz mu telefon? Couple goals! - uśmiechnęła się ironicznie, bo nigdy w życiu by jej nie przyszło do glowy, zeby czytać wiadomości Jaro i go sprawdzać, czy tam nie wypisuje do jakichś dziewczyn, generalnie uważała to za totalną podstawę do zakończenia jakiejś relacji, skoro nie potrafiłby nawet dać jej minimum zaufania, że się z nikim nie kontaktuje, skoro by tak miała powiedzieć i generalnie mocno była na nie, pewnie też dlatego tak mocno się wkurwiła, kiedy rzeczywiście powiedzial, ze musi mu pokazać swój telefon, bo on teraz będzie przeglądał. No to było poniżej jakiegokolwiek poziomu, ale wszystko sobie wyjaśnili, jakby nie patrzeć, więc nie było co się więcej nad tym rozwodzić. - Odrobinę - kiwnęła głową, jakby się z Werką w tym momencie zgadzała, ale tak nie było i też zawsze uważała, że w złości czy nie, rzucało się tekstami, które mialy jakieś odzwierciedlenie w takim prawdziwym postrzeganiu drugiego człowieka, więc może i teraz żałowała napisania, ale czy rzeczywiście tak o niej nie myślałą?
- Nie Werka, nie zachowuję się tak, więc nie rób ze mnie jakiejś wariatki - pokręciła zdecydowanie głową, bo wcale nie uważała, żeby tak właśnie robiła. Nie rzuciła się na nią z krzykiem, ani pazurami, po prostu Krawczyk też musiala chyba przyznać, ze sytuacja nie była do końca normalna, bo po prostu byli raczej pozostawali nietykalni. I może gdyby jej to oświadczyła w jakimś innym momencie, Florka okazałaby nieco więcej zrozumienia, ale wiedząc, że chociaż rozstali się rok temu, to jeszcze w styczniu wracali do tego tematu, powinna okiem Kościelnej spróbować trochę bardziej wczuć się w jej myśli, niż tylko w bakłażana Anioła, chociaż Flo nawet nic o bakłażanie nie wiedziała. - No spoko, wezmę sobie wszystkie rady dziewczyny, która jak widać zna moją sytuację od podszewki do serca - znów ten sam ironiczny uśmieszek, ale powiedzenie "nie mówię tego złośliwie" nie sprawiało magicznie, że rozmowa przybierała inny tok.
Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Sob Cze 06, 2020 10:00 pm
- Co? - zmarszczyła brwi, bo kompletnie nie wiedziała, skąd nagle Florka wysunęła taki wniosek. - Nic takiego nie powiedziałam, nie sprawdzam mu telefonu, zwariowałaś? - najwidoczniej tak. Nawet jeśli nie podobała jej się była relacja Florki i Michała to wierzyła mu na słowo. Skoro powiedział, że tylko ona jest najważniejsza, a reszta to przeszłość to czemu miałaby sądzić inaczej? Nie sądziła, że powiedział jej te wszystkie rzeczy, tylko dlatego, że chciał zaciągnąć ją do łóżka. Bez problemu mógł sobie znaleźć dziewczynę na jedną noc i nie musiałby się fatygować dla Weroniki. Poza tym, byli ze sobą raptem parę dni, więc nie miała żadnych podstaw do przeglądania jego telefonu.
I to niby Weronika robiła kobiecie rozdmuchane dramaty? Aż miała ochotę prychnąć, bo jej przyjaciółka wcale nie zachowywała się lepiej. Cóż, obie były siebie warte, ale Werka chciała się przynajmniej pogodzić i nie była pewna, czy Florka czuje podobną potrzebę. Na razie wszystko wskazywało na to, że nie. - No może odrobinę bardziej, ale nie widzę powodu, żeby obrażać się o to do końca życia czy coś - wzruszyła ramionami. W każdej przyjaźni były wzloty i upadki, a one do tej pory żadnego nie zaliczyły, więc czy warto rezygnować z wszystkiego przez parę głupich smsów?
- No trochę tak, bo przecież nie zerwaliście wczoraj, ani tydzień temu, ani nawet miesiąc, więc serio tego nie rozumiem. Nie robię niczego złego, nie zaplanowałam tego, nie spotykamy się za twoimi plecami, chciałam ci o tym powiedzieć, żeby wszystko było jasne, ale nie mam zamiaru pytać o zgodę - czasami takie sytuacji po prostu się zdarzały i co mogła poradzić na to, że nagle widziała Anioła z zupełnie innej strony? Nie mogłaby po tym wszystkim wrócić do bycia jego znajomą, tylko dlatego, że Kościelna kręciła nosem. Nie byli razem od roku, to chyba już wystarczający czas, nie? Czy może miała poczekać kolejny? - Wiem tyle, że jesteś z Jagiełło i nie powinnaś tak ostro reagować na wieść, że jestem z Michałem. Nie wiem, czy Jaro byłby szczęśliwy z tego powodu, biorąc pod uwagę to jak zmasakrował go za jakieś głupie zdjęcie - wywróciła oczami. To przeklęte zdjęcie zepsuło dosłownie wszystko, ale z drugiej strony, gdyby nie to, to nie udałoby jej się zejść z Michałem.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Pon Cze 08, 2020 2:17 pm
- Ja zwariowałam, czy twój chłopak do mnie napisał, żeby się spotkać - z przekąsem podkreśliła słowo chłopak, bo i też nic złego nie widziała w tym, że Michał chciał się z nią zobaczyć, dziwny miał pretekst z tą zapalniczką, która nawet nie była jakaś jej ulubiona, ani wartościowa, po prostu taka, która często przepada na jakiejś imprezie, a nikt za nią nie płacze, ale może się po prostu ostatnio zrobił taki drobnostkowy.
Wywrócila oczami, na to jej usprawiedliwienie odrobiny, bo jasne, nie było to nic nie wiadomo jak cieżkiego, ale Kościelna jednak należała do tych, którzy często długo chowali urazę i ciężko jej było przejść z pewnymi rzeczami do porządku dziennego. I tak jak ją słowa Werki po prostu uderzyły, tak jakoś nie mogła po prostu być z tym okej, skoro dziewczyna podchodziła do tego, jakby nic się nie stało. - Ostro reagować? Czy ty się w ogóle słyszysz, Werka? No powiedz mi, w którym momencie byłam taka ostra? - prychnęła ze śmiechem, bo jeśli ktoś tu tworzył kobiece nadmuchane dramaty, to dalej Krawczyk, która zachowywała się, jakby co najmniej to Florka ją chciała pobić teraz wtrącając się do tego co Jaro miałby na to powiedzieć. Porozmawiali sobie szczerze, między nimi było wszystko okej i doskonale wiedziała, że gdyby rzeczywiście chciała być z Michałem, miała na to sporą szansę, skoro kilka miesięcy temu jeszcze mówił, że ją kocha. Ale nie chciała, wybrała Jagiełło, była doskonale świadoma swojej decyzji, tu nie chodziło absolutnie o to, że dalej coś do niego czuła, bo czuć mogła jedynie sentyment, ale to chyba nic dziwnego, skoro był jej pierwszym tak poważnym chłopakiem i skoro tyle się między nimi zadziało już po ich całym zerwaniu. To wszystko było mocno naznaczone emocjami, a nie potrafiła ich tak po prostu wyłączyć nawet, jeśli to miało być racjonalną rzeczą. - Ale masz rację, to zupełnie normalne, że schodzisz się z moim byłym chłopakiem, jak rozumiem dzień po tym, jak wysyłał mi to zdjęcie, to mi się coś popierdoliło w głowie - kiwnęła głową, bo cała ta sytuacja była po prostu przejebana i jeśli Krawczyk miała zamiar udawać, że tak się właśnie dzieje w prawdziwym życiu, to droga wolna.
Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Czw Cze 18, 2020 8:32 pm
- Co? - zmarszczyła brwi, będąc wyraźnie zdziwioną słowami dziewczyny. Czy ona właśnie powiedziała, że Michał się chciał z nią spotkać, po tym jak wyraźnie obiecał, że Florka to zamknięty temat? Po tym jak prawie zaliczyła z nim wpadkę? Naprawdę proponował Florce spotkanie? Nie chciało jej się wierzyć, może Kościelna tylko ją podpuszczała, żeby zrobić jej na złość? Nie mogła dać jej tej satysfakcji, więc szybko dodała|: - Na pewno wyleciało mu to z głowy, bo ostatnio byliśmy, no wiesz, trochę... zajęci innymi sprawami - wzruszyła delikatnie ramionami, posyłając jej dosyć znaczące spojrzenie, z którego mogła z łatwością wywnioskować o jakich sprawach Weronika mówiła. Nie planowała się tym chwalić przed Florką, ale nie mogła być dłużna na jej złośliwości. Zresztą, chyba mogła się domyślić, że będzie to naturalna kolej rzeczy? Może odrobinę się pospieszyli, ale wyszło jak wyszło i Wera niczego nie żałowała. I nie miała pojęcia o tym pakcie z Bogiem, Michał nic o tym nie wspomniał i był bardziej, niż chętny do działania, więc sama na to tez nie wpadła.
- No najpierw uznałaś, że sobie z ciebie żartuję, potem wykpiłaś to, że się zeszliśmy, a teraz masz o to pretensje. Nie możesz mi powiedzieć, że była to delikatna reakcja na to - wzruszyła ramionami. Z jednej strony, mogła zrozumieć, dlaczego Florka była na nią zła. Może nie powinna tak szybko wpadać Michałowi w ramiona, oraz na jego bakłażana, jednak nie miała przecież w tym wszystkich złych intencji. Kościela już dawno ruszyła na przód z nowym chłopakiem, z którym zdawało się, że jest szczęśliwa, więc w czym leżał problem? W tym, że Aniołowi też się udało ruszyć w końcu na przód i nie będzie już za nią się uganiał? Mogłaby się ucieszyć z tego powodu, a nie wielce obrażać. - To było tylko zdjęcie, Florka, a nie wyznanie dozgonnej miłości, no weź daj spokój - wywróciła oczami, bo serio, dalej będzie zastanawiać się nad jedną głupią fotką? - Poza tym, to nie była tylko moja decyzja, okej? Nie chciałam w ogóle poruszać tego, co działo się, gdy Michał do mnie przyszedł po tym jak Jaro obił mu mordę i wszystko inne. To on nalegał, żebym mu powiedziała o wszystkim i zrobił pierwszy ruch. - wolała nie dodawać, że poprosił ją o odwzorowanie tego, co działo się w jej wannie, a potem poszli ze sobą do łóżka. Już i tak za dużo powiedziała.
Florka Kościelna
Florka Kościelna
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Sro Cze 24, 2020 11:44 am
Ugryzła się w ostatniej chwili w język, żeby nie odpowiedzieć pstro, bo Werka się teraz zachowywała, jakby Anioł był prawdziwym aniołkiem z niebios, kiedy ewidentnie jej po prostu czegoś nie powiedział, albo powiedział inaczej. Nie uważała, żeby ta propozycja spotkania była czymś tak poważnym, jak chociażby zdrada, ale po reakcji dziewczyny już widziała, że chyba mieli lekkie spięcie na tej nici porozumienia. - A, dlatego potrzebujesz wianuszka - prychnęła, chociaż normalnie pewnie by dopytywała jak tam, co tam, jak było i w ogóle, to teraz takie przechwalanie się Krawczykowej, że gździ się z Michałem po kątach było po prostu żałosne. O ile gdyby miały ze sobą najnormalniejszy kontakt na świecie, nie byłoby w tym nic dziwnego, o tyle wycieranie sobie seksem argumentu po prostu brzmiało jakby się dziewczyna mentalnie cofnęła do gimnazjum. - Ale to czego się spodziewałaś? Że będę skakała z radości? Bo pewnie ty byś zrobiła dooooookładnie to samo - wywróciła oczami, nie widząc ani jednego racjonalnego powodu, żeby się miała cieszyć ich zejściem, szczególnie, że Werka rzucała tutaj jej prosto w twarz fakt, że zajmują się jedną rzeczą w tym nowym związku, doskonale wiedząc, że tej jednej rzeczy Michał tak bardzo wcześniej unikał z Kościelną i to już było chamstwo w czystej postaci. - No wyznania były trochę wcześniej, masz rację, w lutym? - akurat tak jakoś w walentynki. - Ale ok, ty jesteś niewinna, ty nie chciałaś, on nalegał, to życzę szczęścia na nowej drodze życia, tylko uważaj, żeby cię nie zmusił do innych rzeczy zaraz, nie wiedziałam, że taka jesteś aż bardzo podatna na wpływy - uśmiechnęła się słodko, bo co to miała być za gadka, że nie jej decyzja i ona nie chciała? Trochę jak Jessica Polonez mówiąca, że ona nie chciała oszukać klientów, tak wyszło jakoś samo.
Weronika Krawczyk
Weronika Krawczyk
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you
Czw Cze 25, 2020 1:35 am
- Nie, wianuszek chyba mi się już nie przyda - wzruszyła ramionami, bo już wystarczyło, że swój miała tak długo i nareszcie udało jej się go pozbyć. Nie chciała się przechwalać, ani jakoś wywyższyć, nawet trochę żałowała, że w ogóle o tym wspomniała, ale trochę zdenerwowało i zasmuciło ją to, Michał nadal wypisuje do brunetki. Od razu poczuła się mniej pewniej, wątpliwości co do Anioła powróciły, więc musiała się przed tym obronić i pokazać Kościelnej, że jest poważniej, niż mogłoby się wydawać. Przynajmniej taką nadzieję miała Weronika, po wszystkich zapewnieniach ze strony swojego chłopaka. - Na pewno starałabym się być bardziej wyrozumiała dla swojej przyjaciółki i nie zachowywałabym się jak jakiś pies ogrodnika - wywróciła oczami i przy okazji prychnęła, bo Florka naprawdę przesadzała w tej sytuacji. Zachowywała się jakby Weronika odbiła jej faceta zwabiła podstępem do łóżka, a teraz przyszła się chełpić swoim zwycięstwem. Można było wiele rzeczy powiedzieć o Werce, ale nie należała do mściwych i przebiegłych osób, które żyły dla sprawiania przykrości innych. A jeśli chodzi o seks, to trochę ją zdziwiło, że Anioł się na to nie zdecydował będąc z jej przyjaciółką, ale jakby nie patrzeć nie była to jej sprawa, nie miała zamiaru go o to pytać. Jeśli wiedziałaby, że tak zawzięcie tego unikał, to z pewnością by o tym nie wspominała. - No jednak trochę czasu już minęło od lutego - Weronika w lutym zarzekała się, że nie kupi skarpetkowych butów z balenciagi, a teraz ma ich dwie pary, więc Michał też miał prawo zmienić zdanie do tego czasu. - Jezu, nie zmusił mnie do niczego, po prostu chciał wiedzieć, co się stało, a nie chciałam mu mówić również ze względu na ciebie i waszą relację. Ale wiesz co? Nie będę żałować, że jednak powiedział, bo chcę z nim być bardziej, niż ci się może wydawać. Jeśli tak bardzo ci się to nie podoba, to proszę bardzo, nie musisz się odzywać, możesz się obrażać, ale nie będę przepraszać za to, że jestem z Michałem - wzruszyła ramionami, chociaż nie chciała stracić Florki w ten sposób. Jednak jeśli miałaby wybierać, to chyba padłoby na Anioła.
Sponsored content
Re: If I could turn back time, if I could find a way I'd take back those words that hurt you

Skocz do: