IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Czw Maj 21, 2020 5:36 am


ROZPOCZĘCIE

Krótka instrukcja:

1. Każda para ma indywidualnie skonstruowaną trasę, którą poruszać się będzie podczas gry.
2. Każda para ma do przejścia pięć baz, zanim dotrze do głównej nagrody.
3. Każda para na starcie wybiera kierunek, w którym będzie podążać: lewo, prosto, prawo. Po dotarciu do właściwej bazy ponownie następuje wybranie kierunku.
4. Kierunek wybierany jest przez jedną osobę z pary. Może być to ta sama osoba co w pierwszym poście lub osoby mogą zaznaczać kierunek drogi naprzemiennie.
5. Jeśli para wybierze złą drogę do bazy, dostaje losowe zadanie dodatkowe, które musi wykonać w maksymalnie 4 postach na postać. Następnie przechodzi do kolejnej bazy.


Podekscytowani nową przygodą dochodzicie do miejsca zbiórki. Tam czeka na was znany wszystkim mieszkańcom Niedolisek, podstarzały harcerz oraz opiekun koła "Włóczykij". Wręcza wam na drogę po butelce wody, małą sakwę podróżną oraz pistolet i pudełko flarami.
- Las jest gęsty i niebezpieczny a wypadki chodzą po ludziach, dlatego jeśli cokolwiek stanie się któremuś z was wystrzelcie flarę w górę, a na pewno was znajdziemy - mówi z przejęciem, choć to tylko harcerskie przewrażliwienie. Następnie wskazuje wam miejsce, z którego będziecie startować. Macie do wyboru trzy drogi - w lewo, w prawo oraz prosto. To od was zależy co znajdziecie po przemierzeniu pierwszej linii drzew.

Wybierzcie, którą drogą zamierzacie pójść zaznaczając ją w poście pogrubieniem.
@Michalina Poniatowska
@Fantazy Burski


Fantazy Burski
Fantazy Burski
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Czw Maj 21, 2020 10:46 am
10.

Lubił czasem takie głupie przygody i zabawy. Uśmiechnięty od ucha do ucha, z materiałowym workiem na plecach słuchał opowieści starego harcerza, chociaż jednym uchem wpadało, drugim wypadało, ale ten pistolet? No zajeeeebiście! - Ej, a myślisz, że odpalić coś z takiej flary? - oczy aż mu się zaświeciły, bo pod tą taką materiałową zakładką we wnętrzu czapki z daszkiem, wywiniętej do tyłu, miał skitranego blanta na czarną godzinę, chociaż ten uśmieszek na ustach to i tak wywołany był poprzednim. - Dobra, to pakuję to wszystko - zgłosil się na ochotnika do bycia tragarzem, bo powinien przecież jej umilić zabawę, skoro była częścią jej urodzinowego prezentu. - Już? Jakiś start? - bo już mu się trochę znudziło, już chciał tego lisa wygrać i przejść dalej do ciekawych rzeczy, chociaż samo gonienie po lesie w poszukiwaniach brzmiało i tak dobrze. - O, chodź tutaj - złapał ją za rękę i pociągnął w prawo, bo jakoś tak ta prawica mu się wydawała być odpowiednim kierunkiem, w końcu DNA było prawoskrętną alfahelisą, tak mu się przynajmniej wydawało, on biologię miał duuużo dawniej niż Miśka, bo Poniatowska to przecież jeszcze młodziutka i wiele rzeczy jeszcze czekało na jej odkrycie w życiu, a nie ze wszystkiego można było czytać jak z otwartej księgi, niczym z Fanta!
Michalina Poniatowska
Michalina Poniatowska
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Pią Maj 22, 2020 12:16 pm
2.

Byłam strasznie podekscytowana tym polowaniem na lisa oraz tym, że Fant zaprosił mnie do stworzenia Fantastycznego teamu z tej okazji. Jeszcze dodatkowo miała to być druga część mojej urodzinowej niespodzianki, bo pierwszą dostałam na dachu, podczas owocnego świętowania. W każdym bądź razie, stałam tuż obok Burskiego i słuchałam wszystkiego, co mówił stary harcerz, co jakiś czas kiwając ochoczo głową na znak, że jaaaasne, wszystko rozumiem, a w rzeczywistości to już chciałam znaleźć się w tym lesie i szukać przygód razem z moim towarzyszem. -No spróbuj, ale to nie teraz, teraz chodźmy już do tego lasu- niecierpliwiłam się strasznie, obserwując z uśmiechem, jak pakował te wszystkie przedmioty. -No start, Fant, start już!- powiedziałam w końcu, bo naprawdę ten harcerz tak przynudzał, że Boże święty, ale ostatecznie pociągnięta za rękę, pomaszerowałam za chłopakiem w prawą stronę, w sumie mi tam było obojętne, ważne, że znów byliśmy gotowi na nowe przygody. -Dzisiaj Ty będziesz moim przewodnikiem- szturchnęłam go lekko w bok, po chwili odrywając od niego wzrok, by rozejrzeć się dookoła w poszukiwaniu jakichkolwiek poszlak. Bo lisa to nawet ani śladu, ale miałam nadzieję, że my jako pierwsi do niego dotrzemy.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Pią Maj 22, 2020 5:50 pm

Baza Pierwsza


Jak się okazuje wybraliście dobrą drogę, która zaprowadziła was do małego pnia pośrodku wydeptanej ścieżki. Na pieńku stała butelka zwrotna po Żywcu Jasnym Pełnym, która zupełnie jak w "Alicji w Krainie Czarów" miała przywiązaną karteczkę z napisem "weź mnie". Pewnie od razu zauważyliście, że za pniem znajdowało się rozwidlenie, a co za tym szło - nastąpił czas wyboru kolejnego kierunku waszej podróży. Wybierajcie mądrze, bowiem bieszczadzkie lasy pełne są niespodzianek.


Fantazy Burski
Fantazy Burski
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Sob Maj 23, 2020 11:22 pm
- Ale co ty jesteś taka zniecierpliwiona? - parsknął śmiechem, ciągnąc ją za rękę w obranym kierunku, chociaż to ona go chyba bardziej ciągnęła, nawzajem się pociągali widocznie, taka relacja bym powiedziała akuratna! - Tylko rozglądaj się dobrze, bo ja to niedowidzę - nie dlatego, że słaby miał wzrok, ale trochę mu się powieki przymykały pod wpływem późnej pory z pewnością, no pewnie średnio spał w nocy i to właśnie o to chodziło. Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kutasa pieniądze, chociaż w jego przypadku o inną zieloną rzecz (co miałoby więcej sensu na jakimś forum, gdzie płaci się dolarami, może Kanada?). - Patrz, rosło sobie takie drzewo, rosło, ale człowiek postanowił zrobić ścieżkę i widząc, że ścieżki były dobre, ściął. A wystarczyło przejść naokoło, przecież się da - rzucił refleksją na temat naszych zielonych przyjaciół i pokiwał glową, jakby się zgadzał sam ze sobą (bo się zgadzał). - Ej, tu jakaś serio karteczka jest - początkowo wziął butelkę za zwyczajny śmieć, zostawiony przez przypadkowych przechodniów, którzy przynieść potrafili, ale wynieść już nie do końca, czym w ogóle się nie przejmował. - No to co, to bierzemy - wzruszył ramionami i podszedł do znaleziska, żeby je dopakować do worko-plecaka na plecach i odwrócił się w stronę Michaśki. - To prawo, lewo, wracamy? - dał tym razem jej zadecydować nad trasą i nawet zrobił kilka kroków tyłem, starając się w żaden bok nie wychylić, żeby nie zasugerować jej w którą stronę on chce, a może miała lewackie poglądy i wolała właśnie w lewo się wybrać, kto wie, kto wie?
Michalina Poniatowska
Michalina Poniatowska
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Pon Maj 25, 2020 7:02 pm
Wzruszyłam ramionami, a moje usta ułożyły się w szeroki uśmiech, ale cóż, znał mnie już trochę, fizycznie bym powiedziała, że bardzo dobrze, pod innymi względami trochę mniej, jednak tak, byłam strasznie niecierpliwa i chciałam wszystko na już i na teraz. Fant obecnie był jedynym facetem, który mnie pociągał pod każdym względem, no i ja też chciałam być tą, która pociąga jego, dlatego teraz na siłę ciągnęłam go we wcześniej obranym kierunku, chociaż miałam nadzieję, że w innym sensie również byłam dla niego pociągająca. -No rozglądam się przecież- i zaraz po tych słowach rozejrzałam się uważnie dookoła, jednak cóż, niczego interesującego nie zauważyłam, oprócz fantastycznego chłopaka, który kroczył obok mnie. Przypomniały mi się w tym momencie stare czasy, kiedy w wakacje tak sobie wspólnie chodziliśmy i szukaliśmy różnych rzeczy, hehe. -Bo człowiek najpierw robi, a później myśli, albo i nawet nie myśli- westchnęłam sobie, bo ludzie, niby inteligentne istoty, ale czasem coś im nie wychodziło. -Jaka karteczka?- początkowo nawet nie zauważyłam tej butelki, bo spodziewałam się bardziej nie wiem, jakichś strzałek narysowanych na trawie czy drzewach, jakichś znaków, ale na pewno nie butelki. Kiedy jednak Fant zwrócił na nią uwagę, kiwnęłam głową, obserwując jak chowa butelkę, po czym znów westchnęłam, kiedy to tym razem na mnie spadła ta odpowiedzialność wyboru kierunku. -Nooo ja nie wiem- patrzyłam na Fanta, jak się tak odsuwał ode mnie, po czym wyciągnęłam w jego kierunku dłoń. -To chodź może tędy- chwyciłam go za rękę i pociągnęłam w lewo, mając nadzieję, że to ten odpowiedni kierunek.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Czw Maj 28, 2020 9:32 am

Baza Druga


Jak się okazuje wybraliście dobrą drogę, która zaprowadziła was do kolejnego małego pnia pośrodku wydeptanej ścieżki. Na pieńku stała butelka zwrotna po Tatrze Mocnej, która zupełnie jak w "Alicji w Krainie Czarów" miała przywiązaną karteczkę z napisem "weź mnie". Pewnie od razu zauważyliście, że za pniem znajdowało się rozwidlenie, a co za tym szło - nastąpił czas wyboru kolejnego kierunku waszej podróży. Wybierajcie mądrze, bowiem bieszczadzkie lasy pełne są niespodzianek.


Fantazy Burski
Fantazy Burski
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Sob Maj 30, 2020 2:03 pm
- No patrz, taka jak z tej bajki, co trzeba było jeść i wtedy się zmieniało rozmiar - jakby po schowaniu butelki do plecaka nagle stał się takim małym, malutkim Fantem, albo wyrósłby wielki jak drzewo, to w sumie byłoby trochę śmiesznie. - To może jakieś białe króliki jednak trzeba gonić, a nie lisa, co? - tam taka właśnie chyba była opcja, więc może rzeczywiście o to chodziło? Tal soę zamyślił, ale już Misia pociągnęła ich w kierunku, który okazał się być dobrym, więc zadowolony Burski szybkim krokiem podszedł w kierunku kolejnej butelki, szukając przy niej wiadomej etykiety i znalazł, jak to się w ogóle zadziewało? - Ejjjj, a może chodzi o to, że nie było sprzątania lasów na dzień ziemi, bo social distancing i teraz po prostu odkryli sposób na ich zgarnięcie? - bo jaki byłby inny powód stawiania butelek bezzwrotnych (chyba) gdzieś w środku lasu na trasie, no jaki? - I nie ma na końcu żadnego lisa, jest tylko worek na śmieci do wyniesienia - taką teorię spiskową wymyślił w głowie, ale już pakował szkło do swojego worka, który stawał się coraz cięższy. - Dobra, tu jakieś dziwne pokrzywy na prawo, to chodź w lewo - zadecydował tym razem on, bo jak widać ta lewa strona ostatnio im wypaliła, a jak będą się kręcić prawo - lewo, to trafią po prostu do punktu wyjścia, nie? Chyba, że o to chodziło? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi, ale łapał już Poniatowską za rękę, bo wiadomo, że bezpieczniej trzymać się blisko siebie, prawda? Żeby ich ktoś nie porwał! - Mam w ogóle coś małego, co nam może umilić to sprzątanie lasu - zafalował do niej brwiami, mając rzecz jasna na myśli śmiesznego papieroska gdzieś zmyślnie ukrytego.
Michalina Poniatowska
Michalina Poniatowska
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Pon Cze 08, 2020 11:19 pm
On już był wielki jak drzewo, więc po zjedzeniu czegoś, tak jak w tej bajce o Alicji, mógłby stać się nieco mniejszy, ale tylko troszeczkę, nie? Bo taki Fant okruszek to też nic dobrego, bo musiałabym o niego dbać i się troszczyć, chyba milion razy bardziej, niż normalnie, oczywiście, jeżeli kiedykolwiek będę miała taką możliwość, nie? Bo ja nie wiem, co przyszłość przyniesie, czy nasza relacja przeobrazi się w coś zupełnie innego, czy wszystko zatrzyma się na tym etapie, na którym obecnie byliśmy. -Tylko jest problem, bo ja ani lisa nie widzę ani białych królików- zaśmiałam się, kiedy posłusznie udał się w kierunku, który wybrałam, jak się później okazało słusznie, bo za kilka chwil Fant znów podnosił z pnia butelkę z tym śmiesznym napisem. Słysząc jego teorię wybuchnęłam głośnym śmiechem, takim, ze gdyby faktycznie jakieś zwierzątko czaiło się za rogiem, to już dawno by uciekło. -Ale ej, to wcale nie jest głupie. W sumie bym się nie zdziwiła, gdyby było tak, jak mówisz- bo sprzątanie lasów to całkiem poważna sprawa przecież była, a skoro teraz, niby w ramach zabawy co chwilę napotykaliśmy na swojej drodze jakieś dziwne butelki, to tylko o to totalnie mogło chodzić! -Chociaż ja mam wrażenie, że my się w kółko kręcimy, bo te wszystkie drzewa to identycznie wyglądają- westchnęłam, dając się mu pociągnąć znów w lewo. Nie wiem, czy i tym razem wybraliśmy słusznie, chociaż do tej pory mieliśmy farta. -Taaaaak?- aż mi się oczy normalnie zaświeciły, kiedy wyskoczył z taką rewelacją. Lubiłam te jego śmieszne papieroski, wiadomo. -To możesz się podzielić ze mną tym czymś małym- nawet go przelotnie w policzek cmoknęłam, uśmiechając się szeroko.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Wto Cze 09, 2020 4:22 pm

Dziki dzik

Niestety, wasz wybór nie okazał się trafny. Poszliście złą drogą, której koniec spowolni waszą podróż ku głównej wygranej.

Eventowe zdarzenie losowe, instrukcja:

1. Po wybraniu złej drogi para otrzymuje losowe zadanie dodatkowe.
2. Jedna osoba z pary w następnym poście rzuca kością k6 (instrukcja rzutu w tym temacie).
3. Kostka k6 sprawdzi jak przypałowy okaże się wasz nieszczęśliwy wybór:
1 - MEGAprzypał
2 - przypał
3 - lekki przypał
4 - brak przypału
5 - sukces
6 - MEGAsukces (przy czym wyrzucenie 6 zawsze oznacza, że para porusza się o jedną stację do przodu

4. Para opisuje sytuację w maksymalnie 4 postach na postać (razem 8 postów), następnie wkracza Mistrz Gry.  

ZDARZENIE LOSOWE

Ach, jakie czyste powietrze! Jaki przyjemny zapach lasu! Przez tę całą kwarantannę zdążyliście zapomnieć, jak miło jest wypoczywać na łonie natury; ale zdążyliście też zapomnieć, że czasem gdzieś między chaszczami czai się niebezpieczeństwo, w przeróżnej postaci. Wasze przybrało dzisiaj kształt dzika, który całkiem nagle wyskoczył na was z pobliskich krzaków i zaczął szarżować w waszą stronę, kły błysnęły złowrogo, a w waszych głowach od razu pojawiła się stara rymowanka; jak to było? Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły, kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka! A może znacie lepszy sposób niż Brzechwa, by poradzić sobie z leśną zwierzyną?


Fantazy Burski
Fantazy Burski
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Sro Cze 24, 2020 5:54 pm
- Co nie? Nie mam niby nic przeciwko jakiemuś przypadkowemu sprzątaniu lasu, ale nie wiem, to jest legalne tak wykorzystywać ludzi nieświadomych? - pół żartem, pół serio to powiedział, bo pewnie były jakieś pieniądze w gminie na zbieranie śmieci, ale co robił z nimi Podarek to nie wiedział chyba nikt. Dramat jakiś dosłownie, korupcja i inne takie, ale Fant to nawet nie wiedział, czy się powinien takimi rzeczami przejmować, bo nie widział też co jednostka niby może zrobić w ustawionym systemie, wolał żyć poza nim, z pracy na Shellu nawet nie miał tak dużych podatków, żeby ktoś rzeczywiście dostał swoje menelowe plus, bo on ledwo w ogóle wychodził na plus, całe szczęście, że nie był w żadnym związku, to i o to się martwić nie musiał. - A jak mają drzewa w lesie wyglądać, jak nie identycznie? - uniósł brew pytająco, lekko się dalej uśmiechając, no w lesie to się łatwo było zgubić, pewnie dlatego, że ani harcerzem nigdy nie był, ani w podstawówce na lekcjach środowiska nie uważał, beznadziejny przypadek. - Skoro to twój prezent urodzinowy, to moooże się podzielę - wyciągnął dżosza, jak to mój kumpel pieszczotliwie nazywa, odpalił to coś, co się odpala najpierw i po chwili zaciągnął się równiutkie trzy razy, bo bardzo pilnie przestrzegał zasad palenia po trzysta, a zaraz też podał śmiesznego papierosa dziewczynie, rozglądając się na boki i aż oczy zmrużył, bo czy on właśnie... - Miśka, czy to jest kurwa dzik? - wybałuszył znów te oczy, bo nie wiedział, czy już mu jaranie tak weszło i to w taki dziwny sposób (chociaż swoje, to wiadomo, nie dosypywał), czy rzeczywiście widzi przed sobą dzikiego zwierza!
Niedoliski
Niedoliski
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Sro Cze 24, 2020 5:54 pm
The member 'Fantazy Burski' has done the following action : roll


'kostki' : 2
Michalina Poniatowska
Michalina Poniatowska
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Czw Cze 25, 2020 2:10 am
-No na pewno nielegalne to jest, ja nie wiem, co oni sobie wyobrażają- bo wiadomo, że świat trzeba sprzątać, że powinnismy o niego dbać, jednak takie chamskie wykorzystywanie biednych ludzi nie było do końca fajne. A Podarek to te pieniądze to przepił na pewno gdzieś albo wydał, w sumie nawet nie chciałam chyba wiedzieć na co dokładnie. -Nie wiem jak, ale chyba powinny być jakoś oznaczone czy coś, może, żeby normalny człowiek się nie gubił- westchnęłam, bo ja naprawdę nie lubiłam niejasnych sytuacji. I to się również tyczyło tych nieszczęsnych drzew, które wyglądając identycznie, wcale nam nie ułatwiały zadania. Niestety ja również byłam z tych osób, które nie uważały na lekcjach środowiska, bo zawsze znalazłam sobie jakieś ciekawsze zajęcie, niż notowanie czy nawet słuchanie tego, co mówiła do nas pani. Przecież wtedy uważałam, że ta wiedza to mi się do niczego nie przyda, nie? A tu proszę, nie znasz dnia ani godziny. -Moooooooże?- spytałam z szerokim uśmiechem na ustach, po czym obserwowałam ten cały proces odpalania, później jego zaciąganie się trzy razy, aż w końcu podał mi go. Nie zdążyłam się jednak nawet zaciągnąć, bo nagle Fant zadał mi dziwne pytanie, które początkowo to nawet dobrze do mnie nie dotarło. -Jaki dzik? Gdzie ty tu dzika widzisz?- spytałam, rozglądając się dookoła i jednocześnie zaciągając... ale faktycznie, nagle zamarłam, kiedy zorientowałam się, że normalnie prawdziwy dzik wyszedł z krzaków. -O Jezus i co my teraz mamy robić? Uciekać? Ale dokąd, ojezu - trochę panikować zaczęłam, nawet zrobiłam kilka kroków w tył, gotowa do rzucenia się do ucieczki. Chociaż nie zdawałam sobie sprawy, że taki dzik to mnie dogoni przecież od razu. -Albo nie wiem, spłoszmy go jakoś- i bez zastanowienia wzięłam jakiś patyk z ziemi i zaczęłam nim machać.
Sponsored content
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa

Skocz do: