IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Mistrz Gry
Mistrz Gry
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Sro Cze 24, 2020 4:12 am

Bagno

Niestety, wasz wybór nie okazał się trafny. Poszliście złą drogą, której koniec spowolni waszą podróż ku głównej wygranej.

Eventowe zdarzenie losowe, instrukcja:

1. Po wybraniu złej drogi para otrzymuje losowe zadanie dodatkowe.
2. Jedna osoba z pary w następnym poście rzuca kością k6 (instrukcja rzutu w tym temacie).
3. Kostka k6 sprawdzi jak przypałowy okaże się wasz nieszczęśliwy wybór:
1 - MEGAprzypał
2 - przypał
3 - lekki przypał
4 - brak przypału
5 - sukces
6 - MEGAsukces (przy czym wyrzucenie 6 zawsze oznacza, że para porusza się o jedną stację do przodu

4. Para opisuje sytuację w maksymalnie 4 postach na postać (łącznie ośmiu), następnie wkracza Mistrz Gry.  

ZDARZENIE LOSOWE

Droga mija wam na przyjemnych pogaduchach i być może właśnie to okazuje się waszą zgubą, bo nagle jedno z was czuje, że nie może postawić kolejnego kroku. W tym momencie zaczynasz zastanawiać się jak to się stało, że nie zauważyłeś tego wielkiego bagna, w które właśnie wlazłeś; lepiej szybko poinformuj o tym swojego dzisiejszego partnera, bo jeśli obydwoje utkniecie, to zaiste marny wasz los. Czujesz, że zapadałeś się już po same kostki i najprawdopodobniej możesz pożegnać się ze swoimi nowymi butami. Obyś nie musiał pożegnać się także z czymś innym!


Laura Michalska
Laura Michalska
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Sro Cze 24, 2020 10:52 pm
ja to jednak zajebiście losuję, hehehe

- Jak na razie to one będą dawać pieniądze na moje dziecko i dzięki nim mam gdzie mieszkać, więc nie mam za wiele do powiedzenia - wywróciła oczami, bo przecież Laurka nie miała szans w starciu z panią Poniatowską, ani swoją babcią, więc no Mieszko był śmieszny, jeśli sądził, że serio może im coś odpowiedzieć. Poza tym, niech osbie szczerze odpowie, czy chciałby trzymać jej gówniaka w czasie chrztu? Bo nawet Michalska tego nie chciała robić, ale mus to mus. - Ostatnio własnie nie chciał, nie wiem co mu odbiło - mruknęła, no bo jak mógł tak odrzucać jej zalotne spojrzenia i gesty? Miała nadzieję, że nie będzie taki obojętny przez całą ciążę, bo jeśli sądził, że nagle Laurze się odechce to się grubo mylił. Teraz na przykład znacznie bardziej wolałaby być z nim, bez urazy dla Fortuny, no ale rozumiesz, nie? Ty byś wolał być z czyimś bratem, a Laurka z wąsaczem, no proste. - Awww, słodki jesteś, ale tylko czasami, bo większości czasu to się zastanawiam, co ja z tobą robię w ogóle - no i to jakby nie tylko podsumowało relację Laura - Mieszko, ale również naszą, buzi, misiaczku mój.
W każdym razie, szli sobie, gadając o jakichś pierdach, Mieszko pewnie narzekał na kolejne homofobiczne zachowania, ona co chwilę wspomniała o swoim gówniaku i jakoś to szło, aż tu nagle niespodzianka. Na całe szczęście, Michalska szla ciągle kilka kroków za chłopakiem, bo inaczej znalazłaby się w równie kiepskiej sytuacji, co on teraz. W dodatku bez butów. Jak zauważyła go w tym bagnie, to nie mogła się nie zaśmiać. Stała dłuży moment, przypatrując się temu, jak się zagrzebuje, bo miała nadzieję, że jednak sobie chłopak poradzi bez jej pomocy. Ale wszystko wskazywało na to, że tak nie będzie, więc w końcu w ciężkim westchnięciem i bardzo ostrożnie podeszła do tego całego bagna, wystawiając rekę w jego kierunku - Tylko mnie kurwa nie wciągnij za sobą, bo cię zabije, przysięgam.
Niedoliski
Niedoliski
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Sro Cze 24, 2020 10:52 pm
The member 'Laura Michalska' has done the following action : roll


'kostki' : 5
Mieszko Fortuna
Mieszko Fortuna
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa
Czw Cze 25, 2020 3:18 am
- No... jest to pewne wyjaśnienie, ok - kwestie finansowe zawsze były dla niego dobrym argumentem. Tylko w przypadku swojej matki tego nie tolerował, bo ona z tym ojcem się tak męczyła, że to się nie działo. Niestety odkąd kazał jej rzucić życie zawodowe, to zdążyła chyba złapać każdą możliwą dolegliwość i teraz nie nadawała się już zbytnio do niczego. Zajmowała się mieszkaniem i gotowała obiady, ale jej tarczyca dawała czadu i ciągle pisała mu, że wybiera się na kolejne badania. Było mu przez to przykro, ale potem wypierał myśli o tym jak bardzo ją kocha i jak bardzo nie potrafi tego okazać, bo dołowało go to niesamowicie. - No pewnie się boi, że będzie uderzał kutasem w łeb dziecka - powiedział to całkiem serio, ale zaraz zaczął się śmiać, bo sobie to wyobraził. - Nawet nie wiem czy to możliwe, ale wolę nie wiedzieć - uważał się za feministę, ale układ rozrodczy czy opis  przebiegu okresu do dnia dzisiejszego stanowiły dla niego spory problem. Rozumiem w zupełności, ja też chętnie leżałbym teraz u boku czyjegoś brata i był jego dużą łyżką z nosem wetkniętym w jego kark, dwukropek nawias. - Ja jestem zawsze słodki, nie wiem o co Ci chodzi. I też nie czaję jak z Tobą wytrzymuję - uśmiechnął się do niej przyjacielsko, co nie pasowało do tonu jego wypowiedzi, ale nie mówił tego aby jej dopiec. Tak się po prostu droczyli, jak to oni, od tak.
Najpierw rozległ się nieprzyjemny plusk, który wywołał na jego twarzy grymas obrzydzenia. - I should call her - bąknął w żartach i wtedy też poczuł przytłaczającą wilgoć na swoich stopach. Spojrzał w dół i... - O KURWA CO JEST, GÓWNO WDEPŁEM W GÓWNO - zaczął się wierzgać w tym błocie, ale jego nogi zanurzały się przez to coraz głębiej. - JEZU RUCHOME PIASKI LAURA - panika go dzisiaj nie odpuszczała na zbyt długo i po chwili był już po łydki w bagnie, dopiero wtedy się uspokoił i spojrzał ze strachem na przyjaciółkę. - Nie wciągnę, ale się zaprzyj mocno - złapał ją za rękę i zaczął ciągnąć z całej siły. Przestał kiedy ta się zachwiała. - Jak jesteś teraz gruba przez dziecioka, to powinnaś być silniejsza, dajesz - ponaglił ją i chwilę im to zajęło. Siłowali się jakby z niewidzialną siłą, ale Mieszko w końcu padł na trawę i odetchnął z ulgą. Stopy miał brązowe i brudne od pozlepianej ziemi, ale przynajmniej udało mu się nie utopić. - Dzięki - wysapał i pozbierał się do kupy. - Jezu chcę już metę, bo mam dość tych atrakcji. Jak nie wygramy tego zjebanego konkursu, to się zabiję - gdyby tylko wiedział co miało się niedługo wydarzyć, huh.

można wpadać :*
Sponsored content
Re: Zabawa eventowa - polowanie na lisa

Skocz do: