Bartek odwiedza Olgę, przynosi ze sobą zajebisty stuff i mówi jej o poronieniu

Niedoszli rodzice umawiają się na spotkanie, podczas którego okazuje się, że Karina nie jest jeszcze gotowa, by rozmawiać o utracie dziecka

Para kłóci się o Kordiana, Antka i wiele innych spraw, jednocześnie witając w rodzinie nowego członka, przyniesionego przez Julię z ulicy szarego kotka

Impreza w oborze nie do końca przebiega zgodnie z planem, dlatego po ostrej wymianie zdań nastolatkowie rozchodzą się do swoich domów

Parę czeka kolejna kłótnia, kiedy Bartek wyznaje, że kupił narkotyki, których nawet nie tknął, a mimo wszystko jego dziewczyna w widzi w nim tym problem

Po wielu miesiącach kłótni, bójek i niesnasek, przyjaciele w końcu godzą się i od tej pory postanawiają już więcej nie sprzeczać się o bzdury, jak na braci przystało

Znajomi ze szkoły całkiem przypadkiem wpadają na siebie podczas spaceru